KSW 51: Zwycięstwo Przybysza na początek gali

Przybysz trafił rywala na początku walki. Krusić jednak szybko poszedł w klincz. W kolejnej akcji Polak obalił przeciwnika, kontrolując go w parterze. Pierwsza runda upłynęła Zdecydowana pod dyktando Przybysza.

Kolejna partia była zdecydowanie bardziej pasywna. Najpierw mocnym łokciem, później potem efektownym backfistem trafił Krusić. To mogła być jego runda.

W trzeciej rundzie Przybysz trafił rywala po kilkudziesięciu sekundach walki w stójce. Później poprawił kolanem. Wydawało się, że Krusić jest na skraju nokautu, ale przetrwał kryzys. W końcówce walki obaj zawodnicy wymienili ciosy, ale żaden z nich nie zakończył pojedynku przed czasem.