Dziekanowski punktuje Legię. Mocna reakcja Vukovicia
Gościem Cafe Futbol był szkoleniowiec Legii Warszawa Aleksander Vuković. Trenerowi, który doprowadził stołeczny zespół do pozycji lidera Ekstraklasy, oberwało się od Dariusza Dziekanowskiego, który wypunktował wyniki Legii z ligową czołówką. Serb nie pozostał dłużny.
Od początku niedzielnego programu iskrzyło na linii Aleksandar Vuković – Dariusz Dziekanowski. W pewnym momencie ekspert Polsatu Sport zwrócił uwagę na to, że legioniści co prawda prowadzą w tabeli PKO BP Ekstraklasy, ale fatalnie punktują w meczach z drużynami z TOP8. "Dziekan" zaczął wyliczać tegoroczne rezultaty wicemistrzów Polski: porażka z Pogonią Szczecin, remis ze Śląskiem Wrocław, porażka z Wisłą Płock, remis z Jagiellonią Białystok, porażka z Lechią Gdańsk, porażka z Piastem Gliwice…
Siedzący obok Dziekanowskiego trener legionistów najpierw pokręcił głową, a później nie pozostał dłużny. – Sam powiedziałem, że nie czuję, że zrobiliśmy coś wielkiego. Mówię o całokształcie, chciałbym, abyśmy przeanalizowali jak została zbudowana drużyna, za ile pieniędzy, jak zaczyna funkcjonować w porównaniu z innymi, droższymi drużynami Legii. To jest kluczem – skontrował Vuković.
– Miarą każdego trenera są nie tylko wyniki, bo one nie zawsze mają szansę przyjść tu i teraz. To jest proces – powiedział Bożydar Iwanow.
– Dobry trener jest dobrym trenerem, a słaby trener jest słabym trenerem. Tak samo dobry chirurg jest dobrym chirurgiem - czy pacjent umrze, czy będzie żył. Dobry chirurg wyciągnie z każdej sytuacji tyle, ile się da. Tak samo dobry trener – dodał szkoleniowiec Legii.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze