Favre o Sancho: Zdjąłem go w pierwszej połowie, ale nie był kontuzjowany
Borussia Dortmund nie będzie miło wspominać sobotniej konfrontacji na Allianz Arena z Bayernem Monachium. Piłkarze BVB zaprezentowali się mizernie na tle gospodarzy i zasłużenie przegrali 0:4. O rozczarowującej postawie gości świadczyło zejście z boiska już w pierwszej połowie Jadona Sancho.
Sancho to absolutna rewelacja poprzedniego sezonu Bundesligi. Młody Anglik strzelił wówczas 12 goli i zanotował 14 asyst. W tym sezonie 19-letni napastnik również trzyma wysoki poziom, mając na swoim koncie trzy gole i sześć asyst w dziewięciu meczach. Nie było jednak tego widać w konfrontacji z Bayernem, gdzie został zmieniony już w 36. minucie spotkania.
Mogło wydawać się, że angielski zawodnik boryka się z urazem i potrzebuje zmiany. Wątpliwości rozwiał jednak szkoleniowiec Borussii Dortmund, Lucien Favre. - Zmiana nie była podyktowana kontuzją. Jadon trenował z nami w piątek. Chciałem coś zmienić w zespole, a szczerze mówiąc jego dyspozycja nie była zadowalająca - przyznał, cytowany przez footmercato.net.
W monencie, kiedy Sancho opuszczał plac gry, Bayern prowadził 1:0 po bramce Roberta Lewandowskiego. Na murawie pojawił się Raphael Guerreiro, ale to nie pomogło dortmundczykom w odwróceniu losów rywalizacji. W drugiej połowie gospodarze dopisali kolejne trzy trafienia i ostatecznie wygrali 4:0.
W tabeli Bundesligi po jedenastu kolejkach Bayern plasuje się na trzecim miejscu i o dwa punkty wyprzedza piątą Borussię.
Skrót meczu Bayern Monachium - Borussia Dortmund w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl