El. Euro 2020: Gwiazda reprezentacji Anglii odsunięta od składu! Powodem awantura w stołówce
Po niezwykle emocjonującym meczu Premier League, w którym Liverpool pokonał Manchester City (3:1), negatywne emocje po niedzielnym hicie nie opuściły Raheema Sterlinga. Gracz mistrzów Anglii podczas spotkania na Anfield starł się z Joe Gomezem, ale nie był to koniec sprawy. W trakcie zgrupowania kadry narodowej Sterling wywołał kolejny konflikt i poniesie tego konsekwencje.
Przed meczem obrońcy tytułu mieli sześć punktów straty do Liverpoolu. Zwycięstwo pozwoliłoby im zmniejszyć ją o połowę, dlatego od pierwszego gwizdka wywierali presję na rywalu. Jednak to "The Reds" zainkasowali komplet punktów, ale po meczu wiele mówiło się na temat sędziowania Michaela Olivera. Już w 4. minucie piłka trafiła w rękę obrońcę gospodarzy Trenta Alexandra-Arnolda, ale sędzia nie przerwał gry.
Co więcej, Liverpool wyprowadził błyskawiczny kontratak, po którym bramkę pięknym strzałem tuż zza pola karnego zdobył Fabinho. Sędzia Oliver skonsultował się jeszcze z sędziami wideo, ale ci upewnili go w słuszności jego decyzji i niepodyktowania "jedenastki". Ostatecznie trafienie Brazylijczyka oficjalnie zaliczono.
W drugiej połowie Sterling i Gomez skoczyli sobie do gardeł. W trakcie meczu rozdzielili ich koledzy klubowi. W poniedziałek obaj zawodnicy przyjechali na zgrupowanie drużyny narodowej i niemal od razu doszło do kolejnego poważnego spięcia. Tym razem w stołówce. Jak podaje brytyjski dziennik "The Sun", skrzydłowy chwycił obrońcę za szyję. W pierwszej chwili inni reprezentanci byli przekonani, że Sterling i Gomez żartują. Jednak błyskawicznie dało się odczuć, że nie są to koleżeńskie żarty i znowu trzeba było ich rozdzielać.
Selekcjoner reprezentacji Anglii Gareth Southgate był wściekły na Sterlinga, który rozpętał awanturę. Trener "Synów Albionu" brał pod uwagę usunięcie gracza Manchesteru City ze zgrupowania, ale koniec końców wymierzył nieco łagodniejszą karę. Niespełna 25-latek ostatecznie nie opuści karnie zgrupowania, ale na pewno nie zagra w czwartkowym meczu z Czarnogórą.
- Podjęliśmy decyzję o niezabraniu Raheema na spotkanie z Czarnogórą. Jednym z naszych atutów było uchronienie drużyny narodowej przed rywalizacją klubową. Niestety, emocje z niedzielnego meczu wciąż były żywe - oświadczył w komunikacie selekcjoner reprezentacji Anglii.
Były zawodnik Liverpoolu, który od 2015 roku występuje w klubie z Etihad Stadium przeprosił już za swoje zachowanie za pośrednictwem Instagrama.
- Wszyscy wiedzą jak wiele znaczy dla mnie gra. Każdy też wie, że nie jestem skłonny do takich rzeczy (złapanie za szyję kolegi z reprezentacji). Zarówno Joe jak i ja powiedzieliśmy sobie kilka zdań w mocnych słowach i idziemy dalej. Sport ma to do siebie, że wyzwala wielkie emocje, a ja potrafię przyznać się, że tym razem wzięły one górę. Zarówno ja jak i Joe rozumiemy, że była to kilku sekundowa sprzeczka. Wyjaśniliśmy sobie wszystko i nie będziemy do tego wracać - napisał Sterling.
Przejdź na Polsatsport.pl