Mistrz UFC chce walki z Furym
Tyson Fury - z boksu do wolnej amerykanki, a teraz UFC?! Nie ma zgody czy Canelo jest numerem 1 światowego boksu - to tematy dzisiejszej edycji "Z narożnika PG" - zapraszam!
Canelo: numer 1 czy niekoniecznie?
Kiedy po zwycięstwie Canelo Alvareza pisałem o tym, że ma szansę wyjść na pierwsze miejsce pięściarskich rankingów P4P, najlepszego bez podziału na kategorie wagowe, nie przypuszczałem, że reakcja będzie tak szybka. Dziennikarze ESPN nie byli jednak przekonani, że pokonanie Kowaliowa wystarczyło na taki awans, ale głosujący w magazynie "The Ring" nie mieli żadnych wątpliwości, wstawiając już teraz Canelo na pierwszym miejscu bardzo cenionej przez pięściarzy listy P4P.
Przypomnijmy aktualną klasyfikację ESPN: 1. Wasilij Łomaczenko, Ukraina (14-1, 10 KO), Terence Crawford, USA (35-0, 26 KO), 3. CANELO ALVAREZ, Meksyk (53-1-2, 36 KO), 4. Naoya Inoue, Japonia (18-0, 16 KO), 5. Errol Spence Jr, USA (25-0, 21 KO), 6. Ołeksandr Usyk, Ukraina (16-0, 12 KO), 7. Giennadij Gołowkin, Kazachstan (39-1-1, 35 KO), 8. Juan Francisco Estrada, Meksyk (39-3, 26 KO), 9. Manny Pacquiao, Filipiny (62-7, 39 KO), 10. Mikey Garcia, USA (39-1, 30 KO)
"Alvarez zawsze był wysoko w rankingach, po tym zwycięstwie, trzeba go umieścić na szczycie" - pisze Dan Rafael, jeden z dziesięciu głosujących na listę P4P. Wśród nich są nie tylko dziennikarze, ale także trener (Teddy Atlas), czy byli mistrzowie świata (Andre Ward, Timothy Bradley). Zdaniem innych, to, że w ostatnich pięciu walkach Canelo Alvarez miał lepszych (przynajmniej statystycznie) rywali niż Łomaczenko czy Crawford to zbyt mało. "Ważne jest nie tylko to, z kim wygrywasz, ale kiedy to robisz. W ostatnich sześciu walkach Kowaliow miał dwie porażki, dwukrotnie przegrał przed czasem i niewiele brakowało, by przegrał przez nokaut z Yarde" - argumentuje Andre Ward, czyli ten "odpowiedzialny" za jeden z nokautów Rosjanina.
Dziennikarze magazynu "Ring" takich wątpliwości nie mają, wstawiając Alvareza na pierwsze miejsce. Czy miał znaczenia fakt, że "Ring" jest wydawany przez spółkę będącą własnością promotora Canelo, Oscara De La Hoyę? Tego nie wiemy, natomiast opublikowana w ostatnich dniach lista jest na pewno ciekawa. Najbardziej zaskakującym, już od kilku edycji listy, jest nazwisko Artura Beterbijewa, mistrza świata IBF/WBC wagi półciężkiej (15-0, 15 KO), którego na próżno szukać w innych zestawieniach P4P. Oto pełna "Dziesiątki Wspaniałych The Ring": 1. Canelo Alvarez, 2. Wasilij Łomaczenko, 3. Terence Crawford, 4. Naoya Inoue, 5. Ołeksandr Usyk, 6. Errol Spence Jr, 7. Giennadij Gołowkin, 8. Juan Francisco Estrada, 9. Artur Beterbiejew, 10. Manny Pacquiao
Tyson Fury kontra… Stipe Miocic?!
Dana White, prezydent UFC, co prawda już zapowiedział trzecią walkę pomiędzy obecnym mistrzem świata wagi ciężkiej Stipe Miocicem i Daniel Cormierem, ale ten pierwszy ma już inne, bardziej….pięściarskie pomysły. "Widzę, że Tyson Fury jest solidnie zainteresowany UFC, MMA jako sportem. Podoba mi się ten pomysł, lubię nowe wyzwania" - stwierdził Miocic. Fury, który już wcześniej pokazał się na ringach wolnej amerykanki, trenuje ostatnio z walczącym w wadze średniej Darrenem Tillem z UFC i nie ukrywa, że to jest sport, w którym czułby się dobrze.
White nie jest przekonany, że Król Cyganów dałby sobie radę w MMA, ale Miocic powiedział, że zdecydowanie bardziej interesuje go walka z Furym, niż trzecia z Cormierem. Czy Fury, który ostatnio powiedział, że chce do końca kariery walczyć w Ameryce i już nigdy więcej w Wielkiej Brytanii, gdzie go "źle traktowano", przejdzie z boksu do wolnej amerykanki, a teraz do UFC? Pewnie nieprędko, ale jak się pieniądze będą zgadzały?
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze