Rohacek: To historyczny sukces
- To historyczny sukces, Cracovia jeszcze nie grała w finale Pucharu Kontynentalnego- – powiedział trener Rudolf Rohacek. Jego hokeiści zajęli premiowane awansem drugie miejsce, w rozgrywanym na lodowisku w Krakowie turnieju półfinałowym.
O sukcesie "Pasów" przesądziło niedzielne zwycięstwo z HC Donbas. Wicemistrzowie Polski wygrali po rzutach karnych 2:1.
- To był bardzo dobry mecz z obydwu stron. Udało nam się objąć prowadzenie, utrzymaliśmy je do trzeciej tercji, ale mały błąd sprawił, że doszło do remisu. Mieliśmy więcej okazji. Były dwa słupki, potrafili też wybronić trzy osłabienia. Graliśmy odpowiedzialnie w obronie i agresywnie w ataku. Pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani kondycyjnie. Rzuty karne wygraliśmy 3-0. Mówi się, że to loteria, ale w tym elemencie też byliśmy lepsi. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo – podsumował Rohacek, który kilka dni temu obchodził jubileusz 15-lecia pracy w krakowskim klubie.
Czeski trener podkreślił, że awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego to duży sukces i pierwsze takie osiągnięcie w historii Cracovii.
- Nieważne, gdzie ten finał zostanie rozgrany, będziemy chcieli zagrać w nim jak najlepiej. Takiego trofeum w klubie jeszcze nie mamy – zażartował.
Kapitan "Pasów" Maciej Kruczek też podkreślił wagę awansu.
- To dla nas duże osiągnięcie. Poziom turnieju był wysoki, nie odbiegaliśmy niczym od przeciwników. Mamy awans i cieszymy się – stwierdził.
Z kolei Mateusz Rompkowski podkreślił, że bardzo ważne było piątkowe zwycięstwo z ekipą z Kazachstanu Bejbarysem Atyrau.
- Wygraliśmy z nimi 3:2, w drugim spotkaniu z Niomanem poszło nam trochę gorzej i przegraliśmy 1:4, ale dzisiaj udało nam się zapewnić awans i każdy powie, że to jest nasz sukces. Dobrze, że tak się skończyło. Wyszliśmy na ten mecz z nastawieniem, że go wygramy. Wszystko siedzi w głowach. Mieliśmy za sobą dwa ciężkie mecze, a dzisiaj wyglądaliśmy na bardzo świeżych. Nie można było mówić o zmęczeniu – powiedział obrońca "Pasów".
Cracovia w tym sezonie w ekstralidze spisuje się poniżej oczekiwań i zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli.
- Może potrzebowaliśmy takiego sukcesu, gry z takimi rywalami, którzy zmuszali nas do podejmowania szybszych decyzji. Dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy taką drużyną, jaką kibice zawsze chcą oglądać. Mam nadzieję, że w lidze też tak będzie i będziemy szli do góry – podsumował Rompkowski, którego celny strzał zakończył serię rzutów karnych.
W turnieju finałowym, który zostanie rozegrany w styczniu, oprócz Cracovii i Niomana zagrają dwa najlepsze zespoły z drugiego półfinału rozegranego w Vojens - Nottingham Panthers i Sonderjyske Vojens. Nie można wykluczyć, że Cracovia będzie starała się o organizację tego turnieju.
W poprzedniej edycji tej imprezy Tauron KH GKS Katowice w turnieju finałowym zajął trzecie miejsce.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze