Wielki dramat w Pile. Polonia znika z żużlowej mapy Polski
Katastrofa. Rozczarowanie. Smutek. Takimi słowami można określić nastrój, jaki zapanował w klubie żużlowym Euro Finnance Polonia Piła. Drugoligowy zespół nie wystartuje w sezonie 2020. Powód jest prozaiczny. Brak funduszów.
To co wydawało się nieuniknione, w czwartkowe popołudnie stało się faktem. Mistrzowie Polski z 1999 roku oświadczyli, ze w sezonie 2020 nie przystąpią do rozrywek na trzecim szczeblu ligowym w Polsce. Powodem takiej drastycznej decyzji jest brak ciągłości finansowej. Prezydent Piły - Piotr Głogowski oznajmił, że drużyna prowadzona przez Mirosława Woźniaka nie otrzyma od miasta nawet przysłowiowej złotówki. Taka wiadomość pogrążyła klub, który liczył na przychylność pilskich władz w postaci dofinansowania. Czarne chmury nad zespołem z Wielkopolski piętrzyły się od lat, a to ze względu na długi wygenerowane przez poprzedni zarząd .
Obecna władza zdała sobie sprawę z poważnego problemu, jakim jest brak środków na dalsze funkcjonowanie klubu. Z tego powodu wystosowała oświadczenie.
- Niestety balast w postaci długów wygenerowanych przez poprzedni zarząd stowarzyszenia okazał się być ciężarem nie do udźwignięcia. Znaczna część zobowiązań została co prawda spłacona, skala pozostałych uniemożliwia jednakże przy obecnych przychodach stabilne funkcjonowanie klubu. Wobec powyższego będziemy rekomendować członkom stowarzyszenia podjęcie decyzji o nieprzystępowaniu do procesu licencyjnego, a w rezultacie do rozgrywek ligowych w 2020 roku.
Treść oświadczenia wydanego dziś przez zarząd KŻ Polonia Piła pic.twitter.com/Pvty6ZvFiC
— Polonia Pila (@PoloniaPila) November 21, 2019
Niewątpliwie - jest to cios dla żużlowców, kibiców, ale przede wszystkim dla środowiska żużlowego. 30 listopada - będzie ostatnim dniem, w którym kluby mogą ubiegać się o licencje na przyszły sezon. Niemal na pewno ten problem nie będzie dotyczył Euro Finnance Polonia Piła, która podzieli los Stali Rzeszów z końcówki poprzedniego roku.
Czy jeszcze kiedyś wers piosenki Piła Tango - „ważne, że jest żużel i kiełbasy senatora”, śpiewany przez wokalistę kapeli Strachy na Lachy - Krzysztofa „Grabaża” Grabowskiego będzie aktualny?
Przejdź na Polsatsport.pl