Borek: To karta solidna, dobra dla kibica, która będzie się oglądała
To karta solidna, dobra dla kibica, która będzie się dobrze oglądała w telewizji. Walki będą równe, to jest moja koncepcja. To moje spojrzenie dziennikarza, a nie promotora, który tylko hoduje zawodników - powiedział przed galą MB Boxing Night 6 Mateusz Borek.
Jak oceniasz kartę walk i walkę wieczoru?
O tej karcie myślę od kilku tygodni. Najpierw pomysły rodzą się w mojej głowie, później próbuję dotrzeć do kilku zawodników i rozpocząć rozmowy, więc żadne zestawienie nie jest dla mnie niespodzianką. To karta solidna, dobra dla kibica, to karta, która będzie się dobrze oglądała w telewizji. Walki będą równe, a to jest moja koncepcja. To moje spojrzenie dziennikarza, kibica, a nie promotora, który tylko hoduje zawodników. Zniknął z karty Damian Jonak, zniknął Łukasz Wierzbicki, a na koniec przyszła informacja o chorobie Roberta Parzęczewskiego. I były dwie opcje: poddać się czy też skazać się na cięższą walkę biznesową i tę galę dokończyć. Wygrała ta druga opcja.
Walka Parzęczewskiego z Ryanem Fordem odbędzie się w późniejszym terminie?
Mogę potwierdzić oficjalnie, że nawet wysłałem zaliczkę Ryanowi Fordowi, bo mu się nie przelewa. Informacja o Robercie zastała go w ostatnim tygodniu sparingów. Niczego nie musiałem względem papierów, ale chcę żeby mój boks był działalnością z ludzka twarzą.
W trakcie ceremonii ważenia zaiskrzyło miedzy Dariuszem Sękiem, a Sebastianem Ślusarczykiem.
Wiedziałem, że ta polsko-polska walka w kategorii półciężkiej będzie miała wielki potencjał. Sebastian dotknął w Anglii innego świata, natomiast Dariusz doświadczeniem bije Ślusarczyka na głowę i uważa, że młody zawodnik popełnił błąd. Ale myślę, że gdyby Ślusarczyk nie miał przekonania, że zdejmie skalp, to nigdy by na tę walkę się nie zdecydował.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze