EBL: Zwycięstwo to obowiązek. Legia zagra z Polpharmą
Po niepowodzeniu na europejskich parkietach koszykarze Legii wracają do walki o ligowe punkty. W sobotnim spotkaniu w Warszawie podejmą Polpharmę Starogard Gdański, jedyną w Energa Basket Lidze drużynę, która w tym sezonie nie wygrała meczu. Pomimo kilku kontuzji w stołecznej drużynie, to ona jest faworytem tego starcia. Walczący o pozostanie w lidze goście tanio skóry nie sprzedadzą, więc legioniści nastawiają się na ostrą walkę.
Bardzo szybko, bo już pod koniec października w Starogardzie Gdańskim doszło do zmiany sztabu szkoleniowego. Duet Marcin Kloziński - Marcin Lichtański, został zastąpiony przez Marka Łukomskiego i Rafała Franka. Rozwiązano także kontrakty z dwoma zagranicznymi graczami - Darnellem Edge'm oraz Carlem Engströmem. W ich miejsce sprowadzono Martynasa Paliukenasa, litewskiego rzucającego, znanego m.in. z występów w Kingu Szczecin, który miał już na swoim koncie występy także w Polpharmie oraz Jonathana Williamsa. W czterech dotychczas rozegranych meczach, Amerykanin trzykrotnie zdobywał ponad 20 punktów, notując przy tym dobrą skuteczność z gry, na poziomie 44,3 procent.
W kadrze Polpharmy, ważnymi postaciami pod względem zdobyczy punktowych są również Kamau Stokes (śr. 17,4 pkt. na mecz), Brett Prahl (11,0 pkt. oraz 6,3 zbiórki) oraz dobrze znany Daniel Gołębiowski (10.0 pkt.). W Polpharmie występuje także Michał Kołodziej, doskonale znany kibicom Legii. Wydawało się, że będzie dostawał znacznie więcej minut na parkiecie niż w Warszawie, ale do tej pory skrzydłowy otrzymywał nie więcej niż 15 minut w meczu.
Sytuacja kadrowa stołecznej drużyny poprawiła się tylko nieznacznie. Do gry gotowy jest już Przemysław Kuźkow, który opuścił jedynie mecz z Arką Gdynia i ponownie będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Wątpliwe jest, by do gry wrócił którykolwiek koszykarz ze sporej grupy kontuzjowanych. Tworzą ją Sebastian Kowalczyk, Szymon Kiwilsza, Romaric Belemene i Keanu Pinder.
Po dołączeniu do Legii środkowego Milana Milovanovicia, zwiększyła się znacznie wartość zespołu w strefie podkoszowej. Już w pierwszym meczu Serb radził sobie dobrze, w pierwszych minutach notując udane wejścia pod kosz przeciwnika. Z każdym kolejnym dniem i treningiem, Milovanović będzie lepiej wykorzystywany. Jak przekonywał trener Tane Spasev, jego koledzy z drużyny muszą się jeszcze nauczyć dogrywać mu piłkę w odpowiedni sposób.
Sobotnie spotkanie Legii z Polpharmą rozpocznie się o godzinie 15:00.
WYNIKI, TERMINARZ I TABELA ENERGA BASKET LIGI
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze