Wlazły: Bez podtekstów, ale ten mecz przypominał mi żeńską siatkówkę
- Momentami przypominało to wszystko kobiecą siatkówkę, bez podtekstów, ale było bardzo dużo wymian. W pewnej chwili brakowało wszystkim tchu. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tylu obron - powiedział kapitan PGE Skry Bełchatów, MVP meczu z Vervą Warszawa ORLEN Paliwa Mariusz Wlazły.
Tomasz Swędrowski: To Twoja kolejna nagroda MVP. Nie zaglądamy w metrykę. Zastanawialiśmy się, czy wytrzymasz to spotkanie do końca. Zrobiłeś to świetnie i duża w tym Twoja zasługa, że wygraliście.
Mariusz Wlazły: Dziękuję chłopakom za ich determinację. Momentami przypominało to wszystko kobiecą siatkówkę, bez podtekstów, ale było bardzo dużo wymian. W pewnej chwili brakowało wszystkim tchu. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tylu obron. Dla obu zespołów był to bardzo trudny mecz pod względem straconych sił. Cieszymy się z trzech punktów, a kibicom życzymy więcej takich spotkań.
Po dwóch setach obie drużyny miały po 25 obron, a po trzech jedna 40, a druga 39. To coś niesamowitego!
Wiedzieliśmy, że Warszawa jest drużyną, która bardzo dobrze broni. Aby zdobyć punkt bezpośrednio w parkiet, trzeba się bardzo namęczyć. Wiele piłek bezpośrednio nie wpadło, ale cieszę się, że po naszej stronie było podobnie. Zawsze z obroną mieliśmy większy kłopot. Mam nadzieję, że mecz w Jastrzębiu będzie dla nas kolejną fajną przeprawą pod względem mentalnym.
Rozpędzacie się. Jest nowy trener, który ciągle się uczy. Ty w Bełchatowie przeżyłeś już wielu trenerów. Jak układa się współpraca z trenerem Gogolem?
Pomysł na drużynę jest dosyć ciekawy. Myślę, że tchnięcie świeżej krwi na początku jest zawsze bardzo fajnie. Nie mieliśmy pełnego składu, by móc od początku funkcjonować w optymalnym zestawieniu. Cieszymy się, że z tygodnia na tydzień i miesiąca na miesiąc gramy coraz lepiej. Niektórzy byli na kadrze i przeżywają swoje gorsze chwile, ale mamy na tyle wyrównany skład, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z drobnymi niedyspozycjami. Porażka może się przytrafić, bo to jest w sporcie normalne.
Cała rozmowa z Mariuszem Wlazłym w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze