Rozczarowujący debiut Ljungberga za sterami Arsenalu. Tylko remis z beniaminkiem
Opuszczenie Arsenalu przez Unaia Emery'ego miało uleczyć obie strony. Piłkarze potrzebowali świeżego spojrzenia, aby uwolnić drzemiący w nich potencjał, a hiszpański menedżer od dłuższego czasu męczył się na ławce trenerskiej. Na razie jego miejsce zajął dotychczasowy asystent, Fredrik Ljungberg, ale cudów nie było: Arsenal nie popisał się w grze obronnej i tylko zremisował 2:2 z Norwich City.
Początek spotkania na Carrow Road dawał fanom Kanonierów powody do optymizmu, bowiem zespół wyglądał na żywszy, szybszy i pełen pomysłów. Wystarczył jednak jeden kontratak, aby raz jeszcze uwidocznić wielkie braki w defensywie The Gunners. Teemu Pukki był kryty przez dwóch stoperów na radar, skutkiem czego oddał niewygodny strzał i po rykoszecie pokonał Bernda Leno.
Odpowiedź gości była natychmiastowa, ale bardzo szczęśliwa. Sędzia odgwizdał rzut karny po zagraniu ręką Christopha Zimmermanna. Stoper toczył w polu karnym twardy pojedynek z Davidem Luizem i ręka była mocno przypadkowa, jednak rzut karny miał egzekwować Pierre-Emerick Aubameyang. Intencje Gabończyka wyczuł Tim Krul, ale dopatrzono się błędu golkipera, który przekroczył linię bramkową i jedenastka została powtórzona. Kapitan gości tym razem huknął nie do obrony.
Pierwszy stracony gol nie dał jednak do myślenia przyjezdnym, a kolejny kontratak także zakończył się golem "do szatni". Tym razem zabrakło zdecydowanego ataku na wbiegającego w szesnastkę Todda Cantwella.
Beniaminek miał wiele szans, aby podwyższyć wynik, ale kilkoma świetnymi paradami popisał się Leno. Niewykorzystane okazje zemściły się podczas kolejnego stałego fragmentu: zamieszanie pod polem karnym Krula wykorzystał Aubameyang, który zapakował piłkę pod poprzeczkę i wyrównał stan gry.
Mimo otwartego widowiska, nie padł już żaden gol, a Ljungberg ze swojego debiutu może być zadowolony tylko częściowo - kibice liczyli bowiem na przełamanie fatalnej passy siedmiu meczów bez zwycięstwa, najgorszej od 1992 roku.
Norwich City - Arsenal FC 2:2 (2:1)
Bramki: Pukki 21, Cantwell 45+2 - Aubameyang k. 29, 57
Komentarze