Błachowicz odpowiedział na zarzuty. "Nie otrzymałem oferty"
Jan Błachowicz (25-8, 6 KO, 9 SUB) już 15 lutego 2020 roku zmierzy się z Coreyem Andersonem (13-4, 5 KO) na gali UFC w Nowym Meksyku. Ta wiadomość nie umknęła oczywiście byłemu pretendentowi do tytułu wagi półciężkiej Anthony'emu Smithowi, który posądził obu zawodników o odrzucenie walki z nim. Polak postanowił odpowiedzieć.
Cały czas trwa walka o to, kto będzie kolejnym pretendentem do tytułu wagi ciężkiej, który niezmiennie dzierży Jon Jones. Amerykanin pokonał ostatnio Alexandra Gustafssona, Anthony'ego Smitha oraz Thiago Santosa. Już niedługo zmierzy się za to z Dominickiem Reyesem, a w kolejce do walki z nim znajdują się już kolejni zawodnicy. To nie tylko Błachowicz oraz Anderson, ale także Smith i Santos, którzy liczą na szybki rewanż.
"Lionheart" zdaje sobie sprawę, że musi wygrać co najmniej jeden pojedynek, by zasłużyć na kolejne starcie z "Bonesem". Wiedział też, że zwycięstwo z Błachowiczem lub Andersonem może mu to zapewnić. Po ogłoszeniu polsko-amerykańskiej walki był bardzo zdziwiony. Nazwał to nawet głupim pomysłem, dodając, że obaj odrzucili możliwość walki z nim.
- Nie winię Jana. Rozumiem to, że przegrał z Coreyem i chce mu się zrewanżować. To Corey Anderson jest tchórzem, bo błagał mnie o walkę, kiedy byłem zestawiony z Jonem Jonesem - powiedział.
"Cieszyński Książę" postanowił odnieść się do tych słów w mediach społecznościowych.
- Nie miałem oferty walki z Anthonym. Wiecie, że jestem ostatnim gościem, który wybiera rywali - napisał.
Przejdź na Polsatsport.plI didn't get an offer to fight Anthony. Besides, you all know I'm the last guy to choose oponents. https://t.co/CGI836YTKs
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) December 5, 2019