Janikowski zdradził dwa sposoby na pokonanie Kołeckiego
- Są dwa sposoby, żeby pokonać Szymona Kołeckiego. Albo uciekać, niwelować jego spychanie i pójść na bitkę cios za cios, albo złapać się, posiłować i zobaczyć kto jest silniejszy - powiedział Damian Janikowski (4-2, 3 KO, 1 SUB), który podczas gali KSW 52 zmierzy się z Szymonem Kołeckim (7-1, 7 SUB).
Igor Marczak: Mówił Pan, że walkę w stójce wybił Panu z głowy Michał Materla. Tym razem będzie dominował parter?
Damian Janikowski: Nie wybił, ale pokazał wieloletnie doświadczenie. Trenując mieszane sztuki walki będę bazował na tym, żeby zaczynać i bić się w stójce, a jeśli będzie możliwość będę starał się sprowadzać do parteru i wykorzystać swoje zapasy.
Pierwsze wygrane zarówno Pana jak i Szymona Kołeckiego były bardzo szybkimi zwycięstwami. Teraz to chyba Panu zależy, by walka trwała jak najdłużej?
Moje pierwsze pojedynki odbywały się z doświadczonymi zawodnikami. Szymon buduje swoją karierę na słabych zawodnikach, dlatego tak się te pojedynki kończyły. To jest sport, trzeba wygrywać i przegrywać. Jeśli chodzi o walkę z Szymonem, to im dłużej będziemy się bić, tym lepiej dla mnie.
Jak zneutralizować atut siły Kołeckiego?
Może trzeba się z nim posiłować i zobaczyć, czy jego siła jest aż tak dominująca w klatce. Jeśli chodzi o ciężary to nie mam co się porównywać. Są dwa sposoby, albo uciekać, niwelować jego spychanie i pójść na bitkę cios za cios, albo złapać się, posiłować i zobaczyć kto jest silniejszy.
Transmisja gali KSW 52 w systemie PPV
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze