Kołecki przed KSW 52: Federacji zależy na superwalkach
- Federacji zależy na superwalkach. Nie myślę jak na razie o tym, co będzie dalej - stwierdził Szymon Kołecki (7-1, 7 KO) przed walką z Damianem Janikowskim (4-2, 3 KO, 1 SUB) na gali KSW 52. Dwóch medalistów olimpijskich zawalczy w umownym limicie 91,5 kg.
Igor Marczak: Catchweight 91,5 kg - to chyba dobra informacja dla pana.
Szymon Kołecki: Tak było ustalone już trzy miesiące temu, gdy dogadywaliśmy warunki. Byłem w pełni świadomy tego, jak muszę kontrolować dietę w trakcie przygotowań. Wszystko poszło dość gładko.
Mówił pan, że mógłby zbić wagę nawet do kategorii średniej, gdyby dowiedział się pan o tym wcześniej.
Powiedziałem kiedyś, że mógłbym zbić wagę do 84 kg, ale nie wiem czy mógłbym walczyć - a to już jest różnica. Nie zamierzam schodzić niżej, niż do 91 kg. To nie jest mi do niczego potrzebne.
Interesują pana już tylko takie superwalki, jak właśnie ten pojedynek z Janikowskim?
To nie jest mój koncert życzeń. Przychodzę po walce do biura KSW, szefowie mają dla mnie propozycje i dostosowuję się do tego, co mi oferują. Federacji zależy na superwalkach. Nie myślę jak na razie o tym, co będzie dalej. Skupiam się na walce z Damianem.
Wiadomo, że pana rywal jest świetnym zapaśnikiem. Czy właśnie na tym skupiał się pan podczas przygotowań?
Skupiałem się na grze parterowej i na grze zapaśniczej. Miałem świetnych sparingpartnerów wywodzących się z zapasów klasycznych. Nauczyli mnie wielu rzeczy i myślę, że mocno rozwinąłem się w tym aspekcie przygotowując się do walki z Janikowskim.
Transmisja gali KSW 52 w systemie PPV
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze