Trener Śląska spodziewa się ciekawej walki z Legią
Trener piłkarzy Śląska Wrocław Vitezslav Lavicka przed spotkaniem PKO Ekstraklasy z Legią Warszawa powiedział, że obie drużyny są teraz w innej sytuacji niż na początku sezonu, kiedy się z sobą mierzyły w stolicy. - To będzie inny mecz, ale na pewno ciekawy - przewiduje szkoleniowiec.
Mecz Śląska z Legią będzie pojedynkiem na samym szczycie ekstraklasy. Wrocławianie są na pierwszym miejscu, a warszawianie zajmują trzecie, mając zaledwie punkt mniej. Trener Lavicka zwrócił uwagę, że obie ekipy spisują się ostatnio bardzo dobrze i skutecznie punktują.
- To kolejny mecz, ale na pewno jest szczególny. Oba zespoły są pozytywnie nastawione, bo ostatnio dobrze grają i osiągają dobre wyniki. Dla kibiców to świetna sprawa i na pewno dodatkowa zachęta, aby przyjść na stadion i zobaczyć swoją drużynę w akcji - podkreślił Czech.
W pierwszym pojedynku w tym sezonie w Warszawie padł remis 0:0. Lavicka stwierdził, że to już jednak historia i niedzielne spotkanie na pewno będzie inne.
- Sytuacja przed meczem w Warszawie była inna, bo wtedy Legia grała jeszcze w europejskich pucharach, a teraz jest już skoncentrowana tylko na lidze. Nie chcę powiedzieć, że teraz sytuacja jest trudniejsza, ale że jest inna. Poza tym oba zespoły mają za sobą już 17 kolejek i dzisiaj powinny być lepiej zgrane i powinny lepiej się prezentować - dodał.
Śląsk gra na własnym stadionie, ale nie będzie mógł wystąpić w optymalnym składzie. Za nadmiar żółtych kartek w niedzielę na boisku zabraknie dwóch podstawowych piłkarzy - Michała Chrapka i Krzysztofa Mączyńskiego.
- Mamy jeszcze trochę czasu, aby podjąć ostateczną decyzję, kto ma ich zastąpić. Pewien pomysł już mam, ale proszę wybaczyć, zostawię go dla siebie. O konkretach nie będę teraz mówił - uciął Lavicka.
Seria pięciu wygranych, pierwsze miejsce w tabeli i rywal z czołówki sprawiły, że mecz cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. W czwartek wieczorem było sprzedanych ponad 20 tysięcy kibiców, a w klubie podkreślają, że dwa dni przed każdym spotkaniem zainteresowanie wejściówkami zawsze jest większe. Bardzo możliwe, że w niedzielę na trybunach pojawi się ponad 30 tysięcy fanów.
- To bardzo dobra wiadomość, że mecz cieszy się tak dużym zainteresowaniem, zwłaszcza, że jest już zimno, a to nie zachęca do przychodzenia na stadion. Będzie to wielki mecz dla obu drużyn, a kibice będa mocnym impulsem dla moich piłkarzy. Już nie raz w tym sezonie mocno nam pomogli i liczymy, że teraz będzie podobnie - podkreślił szkoleniowiec Śląska.
Początek meczu w niedzielę o godz. 17:30.
Komentarze