Petkovic: Dążyliśmy do celu i wywieraliśmy presję
Dążenie do zwycięstwa i wywieranie na rywalu presji było zdaniem atakującego PGE Skry Dusana Petkovica kluczem do pewnego triumfu nad Aluronem Virtu CMC Zawiercie 3:0 (25:21, 25:17, 25:20). To było siódme zwycięstwo siatkarzy z Bełchatowa w 10. meczu obecnego sezonu ekstraklasy.
Przeciwko ekipie z Zawiercia drużyna trenera Michała Mieszko Gogola rozegrała jedno z najlepszych spotkań w obecnych rozgrywkach. Gospodarze niedzielnej konfrontacji wygrali zdecydowanie, o czym najlepiej świadczy fakt, że tylko w pierwszym secie pozwolili przyjezdnym na przekroczenie bariery 20 punktów, a cały mecz trwał zaledwie 74 minuty.
Duży udział w zdobyciu trzech punktów przez PGE Skrę miał jej serbski atakujący Dusan Petkovic, który zdobył 11 punktów. 27-letni siatkarz przyznał, że nie spodziewał się tak szybkiej wygranej z przeciwnikiem, który przed tą kolejką miał tylko jeden punkt mniej. Zaznaczył jednak, że końcowy rezultat nie oznacza, że zwycięstwo przyszło bełchatowianom łatwo.
- Mierzyliśmy się z naprawdę dobrą drużyną, w związku z czym musieliśmy zachować koncentrację przy każdej piłce. Najważniejsze było dążenie do celu i wywieranie presji w całym spotkaniu. Wygraliśmy 3:0, ale to nie jest tak, że było łatwo – tłumaczył reprezentant kraju, który w zespole PGE Skry występuje na przemian z Mariuszem Wlazłym.
- Przed sezonem wiedzieliśmy, że mamy dwóch dobrych atakujących i to normalne, że się zmieniamy z Mariuszem. To świetne, że jest możliwość kombinacji, żeby zdobywać ligowe punkty – zapewnił Petkovic.
W ocenie środkowego Aluronu Patryka Czarnowskiego gospodarze nie dali w tym pojedynku jego zespołowi dojść do słowa.
- Przede wszystkim bardzo dobrze spisywali się na przyjęciu, dzięki czemu Grzegorz Łomacz miał duże pole manewru i wykorzystywał bardzo dobrze środkowych, a także pozostałych kolegów. My niezbyt dobrze weszliśmy w mecz, nie mogliśmy złapać swojego rytmu i było nam ciężko zaskoczyć PGE Skrę – zaznaczył siatkarz, który dwa minione sezony spędził w Bełchatowie.
Po siódmym zwycięstwie w tym sezonie PGE Skra utrzymała czwarte miejsce w tabeli. Do podium traci dwa punkty, a pięć do liderującej Zaksy Kędzierzyn-Koźle. W kolejnym ligowym spotkaniu podopieczni Gogola zagrają za tydzień na wyjeździe z Czarnymi Radom. Siódmy w tabeli Aluron również na parkiecie rywala zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów.
Skrót meczu PGE Skra Bełchatów - Aluron Virtu CMC Zawiercie w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl