Retro Liga Mistrzów: Wulkan zmartwień Barcelony i genialny taktyk Mourinho
W kolejnym odcinku Retro Ligi Mistrzów przenosimy się do pamiętnego półfinału pomiędzy Interem Mediolan i FC Barcelona z 2010 roku. Dowodzona przez Jose Mourinho włoska drużyna zmierzyła się w dwumeczu z obrońcą trofeum. Ważnym aktorem w całej historii stał się położony w Islandii wulkan, którego eksplozja uziemiła samoloty w całej Europie i zmusiła piłkarzy "Dumy Katalonii" do podróży transportem kołowym, co według niektórych miało kluczowy wpływ na ich porażkę i brak awansu do finału.
Wulkan o skomplikowanej nazwie Eyjafjallajokull przypomniał o sobie w drugiej połowie marca 2010 roku. Seria wybuchów trwała prawie dwa miesiące, dlatego Europa spowita została dymem i pyłem. Grafik rozgrywania meczów piłkarskich był w tamtym okresie bardzo napięty, więc triumfatorzy Ligi Mistrzów z 2009 roku musieli udać się na wyjazdowy mecz z Interem autokarem.
Podróż z Hiszpanii do Włoch zajęła piłkarzom Pepa Guardioli trzynaście godzin, co miało negatywny wpływ na ich formę przed meczem z mediolańczykami.
Wszystko zaczęło się jednak po myśli gości, którzy objęli prowadzenie po golu Pedro w 19. minucie. Potem do głosu doszedł Inter i dzięki trafieniom Wesley'a Sneijdera, Maicona i Diego Milito przypieczętował zwycięstwo.
Mecz rewanżowy rozegrano 28 kwietnia na Camp Nou. Barcelona rzuciła się do ataku od pierwszy minut i już po kwadransie posiadanie piłki wynosiło 80 do 20 na korzyść gospodarzy. W 29. minucie meczu z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał były piłkarz "Blaugrany" Thiago Motta i Inter musiał sobie radzić w dziesiątkę.
Goście bronili perfekcyjnie i pierwszego gola wpuścili dopiero w 84. minucie. Autorem trafienia był Gerard Pique. Bramka w końcówce nie uchroniła Barcelony przed porażką w dwumeczu i do finału awansował Inter, który w decydującym starciu, zmierzył się z Bayernem Monachium na Santaigo Bernabeu. W wielkim finale ponownie dał o sobie znać geniusz Mourinho, który perfekcyjnie poukładał zespół i dobrał taktykę pod niemieckiego giganta. Ostatecznie włosi zwyciężyli 2:0 po dublecie Milito i zdobyli swój trzeci, ale pierwszy po przeszło 40 latach tytuł Champions League. Nigdy potem żaden włoski zespół nie sięgnął już po to trofeum, to samo tyczy się portugalskiego szkoleniowca.
Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn - Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA - na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2 oraz w czterech serwisach telewizyjnych premium w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze