"Babyface" Kownacki: Wraca temat Breazeale'a, wyzywał mnie. Trzeba to wyjaśnić w ringu!

Sporty walki
"Babyface" Kownacki: Wraca temat Breazeale'a, wyzywał mnie. Trzeba to wyjaśnić w ringu!
Fot. Polsat Sport

Jak ja się nie przygotuję, nie mam formy, to odmawiam. Nie raz to zrobiłem, byłem za to krytykowany, ale wolę wiedzieć na co mnie stać (w ringu). Miałem lekką kontuzję przed pierwszą propozycją walki ze Szpilką, więc powiedziałem nie. To samo z Joshuą - za mało czasu. Idę swoją drogą, na razie to dobrze wychodzi. Nawet jak czekanie na walkę mistrzowską dłużej zajmie, robię swoje - mówi Adam Kownacki (20-0, 15 KO) oceniając walkę Joshua - Ruiz 2, a także przedstawiając swoją przyszłość.

Przemysław Garczarczyk: Adam, jak zawsze w dobrym humorze. Najważniejsze - na zimno, Twoja ocena tego co się zdarzyło na ringu w Rijadzie. Opinie podzielone - część krytyczna za zbyt zachowawczy sposób walki AJ, inni zwracają uwagę na brak przygotowania Andy Ruiza JR.

 

Adam Kownacki: Joshua zrobił to, co miał zrobić - boksował, wygrał walkę. Należą się oklaski. Zmienił plan działania, wstał po takim ciężkim nokaucie i w rewanżu pokazał, że umie boksować - zmienił taktykę i wygrał walkę.

 

Trudno, żeby się bił, bo to ładnie wygląda i pasuje Ruizowi.

 

AK: Dokładnie, tego nie potrzebował. Ja byłem w szoku, że potrafił w takim tempie przeboksować dwanaście rund. W 12 rundzie miał tyle samo energii co w pierwszej. Walka była, gdzie była, jak walczy w Anglii ma taką energię, jak walczył w Nowym Jorku to tej energii nie miał. Ciekawe, ciekawe…

 

Druga strona medalu, to wypowiedź Ruiza Jr na konferencji prasowej po walce, mówiącego, że balował, przepraszającego trenera, że się nie przygotował jak trzeba, że mu praktycznie uderzyła do głowy woda sodowa.

 

AK: Przed walką mówił coś innego. Myślę, że to też nawyki jakie się ma w skali życia. Całe życie imprezował i jak dostał pieniądze, to się dołożyło. Poszedł w drugą stronę i walka to pokazała.

 

Jak się dostanie 7 milionów dolarów, to jest za co imprezować. Jak sam powiedział, zajęło mu to trzy miesiące.

 

AK: Ale walka była sześć miesięcy temu, czyli jeszcze miał trzy miesiące, żeby się dobrze przygotować. Jego wina - jak ja się nie przygotuję, nie mam formy, to odmawiam. Nie raz to zrobiłem, byłem za to krytykowany, ale wolę wiedzieć na co mnie stać (w ringu). Miałem lekką kontuzję przed pierwszą propozycją walki ze Szpilką, więc powiedziałem nie. To samo z Joshuą - za mało czasu. Idę swoją drogą, na razie to dobrze wychodzi. Nawet jak czekanie na walkę mistrzowską dłużej zajmie, robię swoje, jestem w pierwszej dziesiątce na świecie, choć wszyscy wiemy, jak te rankingi się zmieniają. 

 

Akurat został opublikowany najnowszy ranking wpływowego ESPN, jesteś na dziewiątym miejscu - przed Oleksandrem Usykiem. Wszyscy chwalą Twojego managera Keitha Connelly, jest uznawany za obecnie najlepszego na świecie. Będzie miał co robić bo słyszymy, że Anthony Joshua będzie bronił tytułu IBF, w walce z Kubratem Pulewem. A co z Tobą?

 

AK: To jest boks, zawsze to powtarzamy, dużo się może wydarzyć. Może być kontuzja na przykład Tysona Fury, czyli wtedy będzie walka z Wilderem. Ale na dzień dzisiejszy jest pierwszy tydzień marca 2020 roku. Wraca temat Breazeale'a, wyzywał mnie (w mediach społecznościowych), więc możemy to wyjaśnić w ringu.

Przemysław Garczarczyk z USA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie