EBL: Pierwsza porażka Artego Bydgoszcz u siebie, Arka Gdynia wciąż niepokonana

Koszykówka
EBL: Pierwsza porażka Artego Bydgoszcz u siebie, Arka Gdynia wciąż niepokonana
fot. PAP

Koszykarki Artego Bydgoszcz po raz pierwszy przegrały przed własną publicznością, ulegając Arce Gdynia 64:71 (17:17, 15:13, 20:28, 12:13) w 11. kolejce ekstraklasy. Gdynianki wciąż pozostają jedyną niepokonaną w lidze drużyną, dla gospodyń była to trzecia porażka.

Kibice zebrani na trybunach bydgoskiej Artego Areny na brak emocji nie mogli narzekać. Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Po obu stronach nie brakowało prób zdobywania punktów z dystansu, ale częściej trzypunktowe rzuty udawało się trafiać gdyniankom. Dzięki temu, mimo gorszej od Artego skuteczności z rzutów za dwa, przez cały czas wynik oscylował wokół remisu. Bydgoszczanki w tej części zdecydowanie lepiej radziły sobie w szybkim ataku.

 

Bezapelacyjnie najlepsza w Arce była Marissa Kastanek, która po pierwszej połowie miała na koncie 14 punktów, z których aż 12 zdobyła rzutami za trzy. Wśród gospodyń w połowie meczu dziewięć oczek miała Litwinka Laura Miskiniene, a bydgoszczanki prowadziły 32:30.

 

Drugą część spotkania lepiej rozpoczęły podopieczne trenera Tomasza Herkta, które pierwsze trzy minuty wygrały 10:4, ale potem do głosu doszły gdynianki i cztery minuty przez końcem trzeciej kwarty na tablicy wyników znów był remis, tym razem 45:45. Oba zespoły przeplatały dobrą grę z niepotrzebnymi błędami, ale więcej popełniały ich w dalszej części gospodynie i to Arka zdobyła kilkupunktową przewagę.

 

Przed ostatnią odsłoną przyjezdne prowadziły 58:52 i nie zamierzały już oddać prowadzenia. Dwa celne rzuty z dystansu Kastanek sprawiły, że zespół z Gdyni miał już 12 punktów przewagi. Świetnie zorganizowana obrona i skuteczność w ataku sprawiły, że bydgoszczanki nie były już w stanie odwrócić losów spotkania. Arka ostatecznie wygrała w grodzie nad Brdą 71:64 i jest wciąż niepokonana w lidze, mając na kocie już jedenaście zwycięstw. Dla Artego była to pierwsza przegrana przed własną publicznością, a trzecia w lidze.

 

- To był bardzo trudny mecz, Artego zawsze we własnej hali gra świetne spotkania. Gdy przyjeżdżasz do Bydgoszczy, to nie możesz się spodziewać łatwego meczu. Ostatnio bardzo dużo gramy, mamy mecz po meczu. Polska liga, Euroliga, więc jesteśmy nieco zmęczeni, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Jestem dumny z moich dziewczyn, że dobrze zareagowały po przerwie, pokazały charakter i wygrały kolejne ligowe spotkanie. Dużo dają nam rzuty trzypunktowe, które w tym sezonie są naszą główną bronią, więc gdy jesteśmy w nich skuteczni, ciężko nas zatrzymać. Tym bardziej cieszy nas kolejna ligowa wygrana – powiedział po meczu łotewski trener Arki Gundars Vetra.

 

Mimo przegranej bydgoszczanki po raz kolejny pokazały, że nawet w nieco okrojonym składzie są w stanie przez większość spotkania walczyć jak równy z równym.

 

- Obie drużyny zagrały dziś mocno w obronie, a wygrał zespół, który miał nieco więcej atutów. Staraliśmy się zneutralizować strefę podkoszową i to nam się udało. Niestety wpadło kilka rzutów trzypunktowych i to od zawodniczek, które nominalnie nie są w nich najskuteczniejsze. To spowodowało, że Arka wypracowała w drugiej części meczu przewagę, którą spokojnie potem kontrolowała. Chcieliśmy z Gdynią powalczyć o zwycięstw, ale ta przegrana absolutnie ujmy nam nie przynosi – ocenił postawę swoich zawodniczek Tomasz Herkt.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie