FFF 2: Trybson przed walką z Kostrzewą: Jestem lepszy w każdej płaszczyźnie
Po raz drugi w FFF zawalczy Paweł Trybała, znany lepiej jako Trybson, który sprawdzi byłego piłkarza ręcznego Damiana Kostrzewę. Podczas oficjalnej konferencji prasowej obaj panowie wymienili spojrzenia oraz wypowiedzieli się na swój temat. - Jestem lepszym zawodnikiem w każdej płaszczyźnie od mojego rywala - stwierdził Trybson.
Dla Trybsona będzie to drugi występ na gali FFF. Jego pierwszym rywalem był Marcin Najman, którego pokonał po zaledwie kilkudziesięciu sekundach walki. Czy tym razem będzie trudniej?
- Zdecydowanie uważam, że Damian będzie trudniejszym rywalem. Ciężko jednak trenowałem i zamierzam dać dobrą walkę i dobre emocje. Pierwszą galę wspominam bardzo dobrze, była fajna oprawa, która mi się podobała, do tego organizacja. Duże wrażenie na mnie zrobiła klatka. Przede wszystkim fajne było to, że Marcin (Najman przyp. red.) nie mógł uciec, bo klatka była wysoka (śmiech). Nie mam wątpliwości, że Damian nie będzie przede mną uciekał. Wywodzi się z piłki ręcznej, gdzie zawodnicy są agresywni. Widziałem niejeden mecz i są tam przepychanki między nimi. Uważam, że naprawdę damy dobrą walkę i dobre widowisko - przyznał Trybson.
Trybała nie był w stanie opisać dyspozycji swojego przeciwnika, bardziej skupiając się na swoich atutach. - Tak naprawdę nie widziałem Damiana w formie, także ciężko mi oceniać w której płaszczyźnie może być lepszy. Wydaje mi się jednak, że na ten moment każda moja płaszczyzna powinna być na wyższym poziomie niż Damiana, ale nie lekceważę go. Widziałem fragment jakiejś walki, która była w lipcu i zbyt wiele tam nie zobaczyłem. Jestem gotów na walkę w każdej płaszczyźnie. Trenuję równocześnie parter, zapasy i stójkę, także jestem gotowy na wszystko - powiedział.
Kostrzewa szerszej publiczności jest znany jako piłkarz ręczny. Po zakończonej karierze szczypiornisty postanowił spróbować swoich sił w sportach walki.
- Generalnie piłka ręczna to było 20 lat mojego życia. Pewien etap się skończył, a sporty walki to zawsze było moje marzenie. W wolnych chwilach starałem się pojawiać na sali i trenować. Tak naprawdę teraz to jest mój bazowy sport, bo trenuję go praktycznie każdego dnia. Cieszę się bardzo, że dostałem szansę pojawienia się na takiej gali i że będę miał okazję udowodnić, że nie traktuję tego tylko jako zabawę. Podczas swojej pierwszej walki nie miałem za dużo możliwości, aby pokazać co tak naprawdę we mnie drzemie. Myślę, że po kolejnym półroczu kolejny progres został poczyniony. I tak jak Paweł powiedział, na pewno damy dobrą walkę - rzekł Kostrzewa.
Zdaniem Kostrzewy medialność oraz większa popularność Trybały nie będzie mieć żadnego znaczenia podczas walki. Za Trybsonem przemawia jednak większe doświadczenie.
- To na pewno też dla mnie duża szansa, aby pokazać się medialnie. Ma on swoich odbiorców, ale wyświetlenia, lajki nie mają tutaj znaczenia. Wchodzimy do klatki, każdy ma dwie ręce, dwie nogi i będzie chciał tę walkę wygrać. Z pewnością nie jestem na straconej pozycji, bo też ciężko trenuję. Doświadczenia się nie kupi, trzeba je zdobyć, ale właśnie taka walka pozwoli mi pójść do góry o kilka szczebli - skwitował były piłkarz ręczny.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze