Trwa zła seria hokeistów z Bostonu. Triumf Kings po dogrywce

We wtorek w lidze NHL szóstej porażki w ostatnich siedmiu meczach doznali hokeiści Boston Bruins. Tym razem "Niedźwiadki" po dogrywce uległy we własnej hali Los Angeles Kings 3:4. Decydującą bramkę w dodatkowej części gry zdobył Słoweniec Anze Kopitar.
Bruins na początku grudnia wyraźnie prowadzili w tabeli Konferencji Wschodniej, a teraz tracą cztery punkty do aktualnych liderów Washington Capitals. Po pięciu kolejnych porażkach w niedzielę bostończycy wygrali na wyjeździe z Florida Panthers 4:2, jednak powrót na zwycięską ścieżkę okazał się krótkotrwały.
Kings to jedna ze słabszych drużyn obecnego sezonu, ale dzięki m.in. dobrej postawie jej bramkarza zdołała wygrać. 33-letni Jonathan Quick, w dorobku mający m.in. srebrny medal igrzysk olimpijskich Vancouver 2010 z reprezentacją USA, obronił 37 strzałów.
Kluczowe było także trafienie Matta Roya, który na 121 sekund przed końcem trzeciej tercji doprowadził do remisu 3:3. Kopitar o wygranej przesądził w czwartej minucie dogrywki.
"Dogrywka zawsze jest świetną okazją do odniesienia zwycięstwa. Jonathan bronił świetnie, a nam udało się sprawić, aby jego wysiłek nie poszedł na marne" - podkreślił Słoweniec.
W Konferencji Zachodniej prowadzi ekipa St. Louis Blues. Obrońcy Pucharu Stanleya minionej nocy odpoczywali.
