Kadziewicz o transferze Leona: Takich pieniędzy nie zarobił do tej pory żaden siatkarz

– Normalny gość. Niezmanierowany, zdystansowany. Często mówimy o sportowcach z pierwszych stron gazet, grających za wysokie kontrakty, że to jest gwiazda. Mówimy o zawodniku, który otwiera listę płac. Jeśli będzie progresował, choć już nie musi sportowo progresować, to finansowo będzie jeszcze lepiej. Cały czas zostaje normalnym gościem, takim wyluzowanym, uśmiechniętym, skromnym. Jeśli miałbym pokazać przykłady takich osób, to Wilfredo Leon byłby w topie takiego zestawienia – powiedział ekspert Polsatu Sport w magazynie #7strefa.

 

Leon pozostaje osobą skromną, choć w świecie siatkarskim jest niezwykle ceniony. Włoski dziennikarz Gian Luca Pasini napisał w październiku, że jeden z rosyjskich klubów chce złożyć reprezentantowi Polski kosmiczną ofertę: dwa miliony euro za sezon! Leon był już gwiazdą ligi rosyjskiej, gdy w latach 2014–18 reprezentował barwy ekipy Zenit Kazań.

 

Zenit Petersburg powstał w 2017 roku i już w pierwszym sezonie istnienia zagrał w Superlidze, po wykupieniu licencji od Dinama Krasnodar. Debiut był bardzo udany, bo beniaminek wywalczył wicemistrzostwo Rosji, przegrywając jedynie z ówczesnym hegemonem – Zenitem Kazań. Drugi sezon nie był już tak udany, a czwarte miejsce było jednak rozczarowaniem. Głównym sponsorem klubu z Petersburga jest Gazprom, co oznacza wręcz nieograniczone możliwości finansowe, ale też ogromne oczekiwania. Panowanie w Rosji i w Europie – to cel, do którego ma zmierzać Zenit.

 

Przed sezonem w Petersburgu zatrudniono Tuomasa Sammelvuo - selekcjonera reprezentacji Rosji, który w poprzednich rozgrywkach doprowadził do mistrzostwa Kuzbass Kemerowo, przerywając pięcioletnią serię drużyny z Kazania. Czy kolejnym wielkim wzmocnieniem będzie pozyskanie przyjmującego reprezentacji Polski i Sir Safety Perugia? Leon to zawodnik, który potrafi podnieść poziom gry każdej drużyny.

 

– To jest niezła plotka. Jeśli trafi do Petersburga, a wiele na to wskazuje, to akurat ta drużyna jest w stanie zapłacić mu pieniądze, jakich nie zarobił do tej pory żaden siatkarz na świecie – przyznał Kadziewicz.

 

– Co na to Orlen? Nie ma zgody – zażartował Wojciech Drzyzga, zaczepiając obecnego w studiu prezesa klubu Verva Warszawa Orlen Paliwa - Piotra Gacka.

 

Dyskusja z magazynu #7strefa w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl