Ciężki nokaut Lodzika. "Sędzia popełnia fatalny błąd"
Jan Lodzik (2-0, 1 KO) w nieco ponad minutę znokautował Oleksandra Spodę na gali w Nowym Dworze Mazowieckim. W tym czasie jego rywal trzykrotnie lądował na deskach.
Lodzik to znakomity kickbokser, który postanowił przenieść się na ring bokserski. W debiucie pokonał na punkty Krystiana Nguyena. Było to na gali w Raszynie, która odbyła się 30 listopada. Niespełna miesiąc później pojawił się w Nowym Dworze Mazowieckim, a jego rywalem był Oleksandr Spoda.
Walka potrwała nieco ponad minutę. W tym czasie Ukrainiec lądował trzykrotnie na deskach, a po każdym kolejnym wydawało się, że sędzia Krzysztof Bubak musi wkroczyć do akcji. Już po pierwszym Spoda miał wielki problem z ustaniem na nogach, ale zdołał to ukryć. W pewnym momencie jego narożnik chciał przerwać pojedynek, jednak zamiast ręcznik nie został rzucony. Dopiero po trzeciej serii Lodzika starcie zostało zakończone.
Całą sytuację skomentował Maciej Miszkiń.
Sędzia Bubak popełnia fatalny błąd w walce Lodzika..Po pierwszym knockdown walka absolutnie do przerwania. Zawodnik z Ukrainy nie trzyma pionu. PRZY kolejnym nie zayważa nawet ręcznika którym macha narożnik.
— Maciej Miszkin (@MiszkinMaciej) December 20, 2019
- Sędzia Bubak popełnia fatalny błąd w walce Lodzika. Po pierwszym nokdaunie walka absolutnie do przerwania. Zawodnik z Ukrainy nie trzyma pionu. Przy kolejnym nie zauważa nawet ręcznika, którym macha narożnik - napisał na Twitterze.
Przejdź na Polsatsport.pl