Lady Squat: Uroda? Jak się coś zepsuje to… naprawimy!
Zakładam, że jeszcze wrócę na matę. Wierzę, że to nie będzie mój pierwszy i ostatni start - powiedziała po ceremonii ważenia przed galą FFF 2 w Zielonej Górze Patrycja Zahorska, czyli „Lady Squat".
Skąd pomysł na taki sposób na życie?
Postanowiłam coś zmienić. Zmieniłam miasto, zmieniłam uczelnię, bo skończyłam licencjat w Poznaniu i przeprowadziłam się do Warszawy. MMA zaczęłam trenować w wakacje w Czerwonym Smoku i spodobał mi się ten sport. To był powrót do trenowania. Wcześniej nie ćwiczyłam sportów walki, ale w crossficie, siatkówce czy innych sportach drużynowych, też wszyscy pracują na swój sukces.
Miałaś kiedyś sytuację, gdy musiałaś się bronić, z kimś się rozprawić?
Rozprawić się nie musiałam - wystarczyły słowa. Czyli do tej pory nie było sytuacji, gdy musiałam użyć siły, swoich rąk. Teraz będzie pierwsze prawdziwe starcie, chociaż kilka sparingów mam za sobą.
Wiążesz swoją przyszłość z FFF?
Zakładam, że wrócę na matę. Wierzę, że to nie będzie mój pierwszy i ostatni start.
Transmisja gali w sobotę od 19.00 w Polsacie Sport i 20.05 w Polsacie.
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Marcin Siwy - Adnan Deronja. Skrót walki
Komentarze