Trybson: Bestię muszę uwolnić w klatce
- Na face to face byłem spokojny. I dobrze. Trzeba być opanowanym, a bestię uwolnić w klatce - powiedział po ceremonii ważenia przed galą FFF 2 w Zielonej Górze Paweł Trybała, czyli "Trybson".
Karolina Szostak: Jakie targają tobą emocje?
Paweł Trybała: Na ten moment jestem bardzo spokojny, nic się we mnie nie ruszyło. Na face to face też byłem spokojny w środku. I dobrze. Trzeba być opanowanym, a bestię uwolnić w klatce.
Jak przygotowywałeś się do walki z Damianem Kostrzewą? Jaki to rywal?
Trudno mi powiedzieć w jakiej dyspozycji jest mój przeciwnik. Wiem, że trenuje od dwóch lat, więc mógł się dobrze przygotować. Widzę na przykład jego wytarte ucho, czyli "kalafiorek", a więc pracował zapaśniczo. Może mieć więc dobrą defensywę. Wywodzi się z piłki ręcznej, grał w reprezentacji Polski, musiał być dobry w tym, co robi. A piłkarze ręczni są szybcy, dynamiczni, agresywni. I taki może być w walce. Teraz czas na wisienkę na torcie i... święta.
Święta już przygotowane? Będziesz lepił pierogi?
Pierogów nie, ale pomagałem robić pierniczki dla teściów. Na tydzień jedziemy do jednej rodzinki, na tydzień do drugiej. Pracę w kuchni zostawię dziewczynom, a teściowi pomogę w innych rzeczach, bardziej męskich. Chociaż gotować lubię i nie jednego bym zaskoczył.
Transmisja gali w sobotę od 19:00 w Polsacie Sport i 20:05 w Polsacie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze