Lewandowski: Wiele rzeczy w Polsce jest lepszych niż w Niemczech

W świątecznej atmosferze z Robertem Lewandowskim rozmawiał Roman Kołtoń, który na początku rozmowy nawiązał do historii z 2012 roku. - Delegacja "Kickera" na Euro 2012 była zaskoczona jak funkcjonuje Internet w Polsce. A muszę powiedzieć, że Internet jest u nas lepszy - powiedział Kołtoń.

 

- Wiele rzeczy jest lepszych w Polsce niż w Niemczech - odpowiedział Lewandowski. - Widzę to w Monachium, szczególnie jeśli chodzi o takie prace w domu, jeśli trzeba coś naprawić. Nie dość, że trzeba długo czekać, to jakość jest... względnie dobra. Ceny w Niemczech też są dużo wyższe - stwierdził napastnik Bayernu.

 

W dalszej części, rozmowa zboczyła między innymi na temat pieniędzy, jakie w tym momencie zachodnie kluby są w stanie zaoferować za młodych piłkarzy. - Te sumy są zdecydowanie wygórowane - powiedział Lewandowski. - Różnice są za duże - młodzi piłkarze, którzy jeszcze nie gwarantują sukcesu, kosztują wielkie pieniądze, bo są młodzi. Wystarczy zdobyć "pięć bramek" w lidze. Wartość zawodnika nie do końca idzie w parze z sukcesem drużyny.

 

- Jeśli spojrzymy na ostatnie transfery, to sumy są z kosmosu, to szaleństwo. Myślę, że sytuacja się ustabilizuje, rynek to zweryfikuje. Młodość to jedno, doświadczenie drugie. Bez mentalności trudno, żeby sukces nastąpił - stwierdził napastnik reprezentacji Polski, który ma za sobą najlepszy rok w karierze.

 

Nie zabrakło również pytań o politykę transferową bawarskiego klubu. - Bayern jest jednym z najbogatszych klubów na świecie i nie ma żadnego kredytu! Jak spojrzymy na to jak Bayern jest zarządzany, to widzimy, że działacze robią wszystko bardzo rozsądnie, choć niemiecka ostrożność jest widoczna. Czasami fantazja jest potrzebna - zaznaczył Lewandowski.

 

Fragment "Prawdy Futbolu" w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia TUTAJ.

Przejdź na Polsatsport.pl