Gikiewicz sam negocjuje nowy kontrakt. "Jestem bramkarzem i menadżerem w jednej osobie"
Rafał Gikiewicz rozegrał świetną rundę w Bundeslidze. Bramkarz Unionu Berlin z 69 udanymi interwencjami był najskuteczniejszym golkiperem w rundzie jesiennej ligi niemieckiej. 32-latek w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że negocjuje przedłużenie kontraktu z klubem z Berlina. Co ciekawe, "Giki" sam stara się porozumieć ze swoim pracodawcą. - Jestem bramkarzem i menadżerem w jednej osobie - wyznał.
Kontrakt Gikiewicza z Unionem obowiązuje do końca czerwca 2020 roku. Bramkarz, który odnotował 74-procentową skuteczność interwencji (co także należy do najlepszych w pierwszej części sezonu Bundesligi), w zeszłym sezonie wywalczył ze stołeczną drużyną historyczny, bo pierwszy awans do niemieckiej elity.
Olsztynianin, który po sezonie może być wolny graczem, prowadzi już zaawansowane rozmowy z Unionem odnośnie przedłużenia umowy. Dalsze negocjacje mają odbyć się w trakcie obozu przygotowawczego w Hiszpanii. Na uwagę zasługuje fakt, że Gikiewicz sam ustala wszelkie szczegóły związane z kontraktem.
- Od 15 września tego roku nie jestem związany z żadną agencją menadżerską. Jestem bramkarzem i menadżerem w jednej osobie. Gdy wyjeżdżałem z rezerw Śląska do Niemiec, potrzebowałem menadżerów, mam z nimi kontakt, bo żaden mnie nie oszukał - przyznał "Giki" w rozmowie z "Super Expressem".
Doświadczony golkiper od 2014 roku gra na niemieckich boiskach. - Po sześciu latach spędzonych w Niemczech moje nazwisko jest tutaj na tyle znane, że mogę osobiście prowadzić rozmowy, a prowizja menadżerska równie dobrze może pójść do mojej rodziny, która z tego powodu będzie szczęśliwa - zaznaczył Gikiewicz, który w tym sezonie rozegrał 17 meczów w Bundeslidze i cztery raz zachował czyste konto.
Ponadto były bramkarz m.in. Jagiellonii Białystok wystąpił w dwóch spotkaniach Pucharu Niemiec. W jednym z nich nie przepuścił gola.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze