Kmita: Wartość siatkówki w Polsce przekroczyła miliard złotych

Jerzy Mielewski: Za nami dwie dekady PlusLigi i piętnaście lat Ligi Siatkówki Kobiet, ale mam wrażenie, że pole do popisu cały czas jest.

Marian Kmita: PlusLiga jest jedną z najlepszych siatkarskich lig na świecie. Grają w niej reprezentanci Francji, Niemiec i każdy z nas może być dumny, że w którymś momencie przyczynił się do rozwoju tej dyscypliny w Polsce. Krzywa rozwoju siatkówki rośnie w sposób geometryczny i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko trwać w tym procesie.

Jerzy Mielewski: Mówimy o rozwoju w kontekście całości, ale warto też zwrócić uwagę na poszczególne kluby i ich sytuację finansową.

Marian Kmita: Pieniądze pochodzą od sponsorów, a ci z kolei patrzą na to, czy i w jakim zakresie uda im się dotrzeć do odbiorców. Wartość medialna siatkówki w naszym kraju wzrosła z 900 milionów do ponad miliarda złotych i nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała wyhamować. Parę lat temu transmitowaliśmy trzy mecze z każdej kolejki PlusLigi, a w obecnym sezonie pokazujemy wszystkie. Do tego dochodzą transmisje meczów Ligi Siatkówki Kobiet, Krispol 1. Ligi oraz rozgrywek pucharowych. Jeżeli chodzi o sponsorów, to do niedawna prym wiodły Orlen, Grupa Azoty oraz Polkomtel, a teraz "do gry" dołączyły nawet firmy bukmacherskie. Abstrahując od naszego ukontentowania poziomem sportowym, wszyscy są świadomi, że siatkówka jest dobrą inwestycją.

Janusz Uznański: Coraz częściej partnerzy traktują tę dyscyplinę nie tylko jako efekt dyskontowania swojej działalności, ale także jako inwestycję.

Marian Kmita: Udało nam się połączyć wszystko. Siatkówka jest sportem bezpiecznym, rodzinnym, a pomaga fakt, że odnosimy w niej wielkie sukcesy. Hymn Polski przed meczami siatkarzy brzmi tak samo, jak ten śpiewany przez kibiców na PGE Narodowym, ale jest jeszcze cieplej, jeszcze milej i widowisko samo się broni.