Boateng na ratunek Arsenalowi?

Fatalne błędy w defensywie, zaledwie jedno zwycięstwo w 15 spotkaniach, dwie zmiany menedżera i miejsce w drugiej połowie tabeli. Początek sezonu 2019/2020 nie był dla Kanonierów usłany różami, a w klubie zaczęto nawet rozmawiać o... walce o utrzymanie.

Arsenal wygrał jednak swoje pierwsze spotkanie pod skrzydłami Mikela Artety i wydaje się, że gorzej już być nie może. Największą bolączką pozostaje mało szczelna linia obrony, a dodatkowo poważnej kontuzji doznał Calum Chambers. Angielski obrońca od początku sezonu był ważnym zawodnikiem Kanonierów, jednak zerwał więzadła i będzie pauzował nawet 9 miesięcy.

Zarząd błyskawicznie zaczął rozglądać się za zastępstwem, jednak za najlepszych obrońców w Europie trzeba będzie słono zapłacić. Plotki łączyły The Gunners z Kalidou Koulibalym z Napoli i Dayotem Upamecano z RB Lipsk, jednak każdy z nich kosztowałby nawet 80 milionów euro - w dodatku żaden z wyżej wymienionych zespołów nie myśli o oddaniu swoich gwiazd.

Rozwiązaniem może okazać się sprowadzenie Jerome'a Boatenga. Niemiecki obrońca od dłuższego czasu nie może znaleźć swojej optymalnej formy i jest raczej uzupełnieniem składu mistrzów Niemiec. W tym sezonie 31-latek rozegrał zaledwie 587 minut w Bundeslidze, a Niemcy mógłby opuścić nawet za 12 milionów funtów. W przeszłości stoper grał już na Wyspach Brytyjskich, broniąc barw Manchesteru City.