Perugia pokonała PGE Skrę w meczu towarzyskim
Siatkarze Sir Safety Perugia wygrali z PGE Skrą Bełchatów 3:1. Spotkanie miało charakter towarzyski, ale też toczyło się o "Trofeum Monini", ufundowane przez jednego ze sponsorów włoskiego klubu. We wtorek obie drużyny spotkają się ponownie – tym razem będzie to jednak typowo treningowe starcie, bez udziału publiczności.
Obie ekipy skorzystały z przerwy w rozgrywkach Serie A1 oraz PlusLigi, spowodowanymi kwalifikacjami siatkarzy do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 i rozegrały spotkanie towarzyskie. W tej sytuacji, w składach obu ekip zabrakło kilku zawodników, którzy walczą o olimpijskie paszporty (Milad Ebadipour z PGE Skry, Aleksandar Atanasijević i Marko Podrascanin z Perugii).
PGE Skra w pierwszym secie zagrała bardzo solidnie. Najbardziej wyróżniał się Artur Szalpuk. Przyjmujący PGE Skry nie tylko skończył sześć na dziewięć ataków, ale kolejne pięć punktów dołożył w bloku, a jeszcze jeden zagrywką. Włosi dużo lepiej odbierali serwis PGE Skry, ale nie przekładało się to na efektywny atak, szczególnie, że czujny na siatce był również Karol Kłos (dwa bloki). Pierwszego seta ostatecznie wygrali siatkarze PGE Skry (25:27).
Druga partia należała do gospodarzy. Set był jednak wyrównany, a PGE Skra nieco polepszyła swoje liczby w ataku i przyjęciu. Nie wystarczyło to jednak na dobrze dysponowanych zawodników Perugii. To zespół prowadzony przez Vitala Heynena zwyciężył 25:22.
Również trzeciego seta wygrała Perugia (25:22), która w coraz większym wymiarze wykorzystywała m.in. Wilfredo Leona. Polak wchodził na boisko w końcówkach i faktycznie robił różnicę, mimo że PGE Skra zaczęła przyjmować dużo dokładniej. Jeśli chodzi o bełchatowian, wciąż bardzo dobrze grał Szalpuk, który okazał się liderem PGE Skry w tym meczu.
W czwartej partii bełchatowianie nie mieli już za wiele do powiedzenia na tyle znakomicie grającego rywala, szczególnie w ataku i zagrywce. PGE Skra przegrała tę partię 11:25, a cały mecz 1:3, ale z pewnością było to solidne przetarcie w przerwie reprezentacyjnej.
Najwięcej punktów: Robert Taht (24), Ołeh Płotnycki (11), Filippo Lanza (10) – Perugia; Artur Szalpuk (23), Dusan Petković (10) – PGE Skra. Wilfredo Leon wywalczył pięć oczek.
Sir Safety Perugia – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:27, 25:22, 25:22, 25:11)
Perugia: Tsimafei Zhukouski, Robert Taht, Roberto Russo, Sjoerd Hoogendoorn, Filippo Lanza, Fabio Ricci, Alessandro Piccinelli (libero) oraz Massimo Colaci, Luciano De Cecco, Wilfredo Leon, Ołeh Płotnycki, Massimo Colaci, Omar Biglino. Trener: Vital Heynen.
PGE Skra: Grzegorz Łomacz, Milan Katić, Jakub Kochanowski, Dusan Petković, Artur Szalpuk, Karol Kłos, Kacper Piechocki (libero) oraz Mariusz Wlazły, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk, Norbert Huber. Trener: Michał Mieszko Gogol.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze