Bayern Monachium woli oszczędzać. Wypożyczenia sposobem na plagę kontuzji
Bayern Monachium notuje jeden z gorszych sezonów od lat i na półmetku rozgrywek Bundesligi jest na trzecim miejscu. Największym pstryczkiem w stronę Bawarczyków jest fakt, że nie są oni głównym kandydatem do mistrzostwa Niemiec. Zarząd Bayernu nie zamierza jednak ratować sytuacji zimowymi transferami.
Według "Bilda" celami Bayernu są Joao Cancelo i Benjamin Henrichs, jednak prawdopodobnie w zimowym okienku transferowym nie ma szans na transfery definitywne. Monachijczycy chcieliby wypożyczyć zawodników Manchesteru City i AS Monaco, jednak kluby macierzyste nie chcą przystać na te propozycje.
Bayern akceptuje swoją sytuację i zamierza zimą oszczędzić na wielkie transfery latem. Na celowniku klubu Roberta Lewandowskiego znajdują się Leroy Sane i Kai Havertz, a za obu reprezentantów Niemiec trzeba będzie zapłacić nawet 200 milionów euro.
Taka decyzja może się jednak na wiosnę odbić czkawką. Wielu kluczowych zawodników mistrzów Niemiec zmaga się bowiem z kontuzjami, a wśród nich są Lucas Hernandez, Serge Gnabry, Kingsley Coman, Niklas Sule czy Javi Martinez. Do zdrowia powraca Robert Lewandowski, czyli jedyna klasowa "dziewiątka" w szeregach monachijczyków. Ewentualna poważniejsza kontuzja Polaka byłaby dla zespołu Hansiego Flicka tragedią.
W ostatnich meczach 2019 roku, menedżer zespołu miał do dyspozycji zaledwie 13 zawodników pierwszego zespołu do kadry meczowej. Była ona uzupełniana zawodnikami z zespołów młodzieżowych, w tym Joshuą Zirkzee, który przebojem wdarł się do pierwszego zespołu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze