Klątwa numeru "9" w Milanie. Piątek kontynuuje czarną serię?

Mowa o numerze "9", który zakładają napastnicy Milanu. Okazuje się, że Piątek może być już dziewiątym zawodnikiem z rzędu, który grając z tym numerem w czerwono-czarnym stroju opuszcza zespół po zaledwie roku. Klątwa numeru dziewięć trwa od 2012 roku, gdy numer ten założył Alexandre Pato.

 

Brazylijczyk już rok później nie był zawodnikiem Milanu i oddał go na rzecz Alessandro Matriego. Włoch także nie zagrzał na San Siro zbyt dużo czasu i przekazał "dziewiątkę" wypożyczonemu Fernando Torresowi. Później byli Mattia Destro (2014), Luiz Adriano (2015), Gianluca Lapadula (2016), Andre Silva (2017), Gonzalo Higuain (2018) i właśnie Piątek (2019). Polski snajper początkowo grał w Mediolanie z nr "19", jednak gdy latem zmienił go na "dziewiątkę"... ewidentnie się zaciął. Od tego czasu zdobył tylko cztery bramki w 18 ligowych występach.

 

Wiele wskazuje na to, że po zaledwie roku na San Siro Piątek opuści klub. Najmocniej zainteresowany polskim napastnikiem, z którym przecież w Mediolanie wiązało się nadzieje na lata jest Tottenham. Koguty złożyły już oficjalną ofertę za polskiego snajpera, a jego fanem jest sam Jose Mourinho. Według angielskich źródeł jest on bliski finalizacji, chociaż piszą też one o zainteresowaniu Tottenhamu innymi napastnikami.

 

Ostatnim zawodnikiem, który sprawdzał się jako klubowa "dziewiątka" z krwi i kości i przeszedł do historii, był Filippo Inzaghi. Włoch nosił ją przez ponad dziesięć lat (2001-2012) i odniósł z zespołem wiele sukcesów, ze zdobyciem Ligi Mistrzów na czele.

 

Bramki Piątka na początku przygody z Milanem (jeszcze ze starym numerem) w załączonym materiale wideo.

 

Mecze włoskiej Serie A na antenach Eleven Sports.

Przejdź na Polsatsport.pl