Stenzel: Ciężko coś powiedzieć. Jestem w szoku
- Myślę, że tego drugiego seta możemy wykreślić. Później nawiązałyśmy walkę, gra była wyrównana i biłyśmy się jak równy z równym. To nie było tak, że my byłyśmy o wiele niżej, bo jesteśmy Polską. Po takim meczu nie trzeba chyba nic mówić - powiedziała Maria Stenzel po przegranym meczu z Turcją 2:3 w półfinale kwalifikacji olimpijskich w Apeldoorn.
Marcin Lepa: Mam wrażenie, że od połowy drugiego seta, kiedy Turcja zaczęła mocno zagrywać, to zaczął się wówczas zupełnie inny mecz.
Maria Stenzel: Myślę, że tego drugiego seta możemy wykreślić. Później nawiązałyśmy walkę, gra była wyrównana i biłyśmy się jak równy z równym. To nie było tak, że my byłyśmy o wiele niżej, bo jesteśmy Polską. Po takim meczu nie trzeba chyba nic mówić. Dałyśmy z siebie maksa, zostawiłyśmy serducho. Mimo, że wynik jest niekorzystny, to jestem dumna z całego zespołu.
To był mecz do wygrania. Mam wrażenie, że byłyście lepsze, ale może w tym meczu doświadczenie, ogranie, chłodniejsze głowy przy piłkach meczowych sprawiły, że wygrała Turcja.
Myślę, że nawet nie chodzi o to, kto był lepszy, tylko zabrakło szczęścia. Ciężko mi tak po meczu coś powiedzieć, bo wciąż jestem w szoku.
Zabrakło szczęścia oraz wybór w tych decydujących piłkach meczowych?
Na pewno jedna znacząca zagrywka w tie-breaku, która była na przełamanie dla Turczynek i potem ciężko było je zatrzymać.
Przejdź na Polsatsport.pl