Linette: Mentalnie zrobiłam bardzo duży krok
Magda Linette zaznaczyła, że musiała dać z siebie wszystko, by pokonać doświadczoną Rosjankę Swietłanę Kuzniecową w 1. rundzie turnieju WTA na kortach twardych w Hobart. - Mentalnie to dla mnie bardzo duży krok - podkreśliła polska tenisistka.
Zajmująca 43. miejsce w światowym rankingu Linette po raz pierwszy spotkała się ze sklasyfikowaną o 10 pozycji niżej Kuzniecową i wygrała 7:6 (7-2), 7:6 (11-9). Zaznaczyła, że musiała się zmierzyć nie tylko z wymagającą rywalką, która ma w dorobku triumfy w wielkoszlemowych US Open w 2004 roku i French Open w 2009, ale i niełatwymi warunkami. Postawa zawodniczek wzbudziła podziw, na Twitterze WTA zamieściła fragment tego morderczego spotkania.
It took 2️⃣ long tiebreaks but @MagdaLinette outlasts Kuznetsova 7-6(2), 7-6(9)!#HobartTennis pic.twitter.com/0nveLxy092
— WTA (@WTA) January 13, 2020
- Było bardzo ciężko, wiatr dość mocno utrudniał zadanie. Swietłana jest bardzo doświadczona i wie, jak grać. Musiałam dać z siebie wszystko - podsumowała.
Zarówno ona, jak i jej przeciwniczka czekały na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. 27-letnia Polka w poprzednim tygodniu przegrała mecz otwarcia w Shenzhen, a siedem lat starsza Rosjanka wycofała się z Auckland z powodu choroby wirusowej.
- Można było usłyszeć, że Swietłana wciąż jest nieco chora. Nadal jednak ogromnie ciężko było ją pokonać - zaznaczyła poznanianka.
Po obronieniu dwóch piłek meczowych w tie-breaku drugiego seta Kuzniecowa miała trzy setbole. Nie wykorzystała żadnej z tych szans.
- Szczerze mówiąc, grałam dziś chyba nieco mocniej. Starałam się być bardziej agresywna. Popełniałam błędy...ale wreszcie opłaciło się to. Cieszę się, bo było naprawdę trudno pod względem mentalnym poświęcić te parę punktów - relacjonowała Linette.
Polka jest bardzo zadowolona z tego, jak się zaprezentowała w pierwszym tie-breaku. Przyznała, że drugi również dobrze zaczęła, ale potem przydarzył się jej trudniejszy moment, który jednak przetrwała.
- Byłam dzielna. Grałam szybkie piłki, zwłaszcza przy setbolach rywalki. Moja taktyka opierała się na tym, by zmusić ją jak najbardziej do biegania, ponieważ Swietłana świetnie radzi sobie w defensywie. Musiałam się napracować i upewnić, że dobrze dobierałam uderzenia. Dostrzec można było doświadczenie Rosjanki w tym, że walczyła do samego końca - analizowała.
Jak dodała, pokonanie tak utytułowanej rywalki bardzo sobie ceni.
- Jestem szczęśliwa, ponieważ mentalnie to dla mnie duży krok. Staram się skupić na każdym meczu. Każda przeciwniczka może być niebezpieczna i każdy może tu wygrać z każdym. Cieszę się, że zamknęłam ten pojedynek w dwóch setach i mogę zachować więcej sił przed następną rundą. Mam nadzieję, że będę w stanie zaprezentować się w taki sam sposób jak dziś - zaznaczyła.
Kolejną rywalką poznanianki będzie Amerykanka Lauren Davis. W Hobart wystąpi także w grze podwójnej z Ukrainką Kateryną Kozłową. Na otwarcie zmierzą się z Belgijkami Kirsten Flipkens i Alison Van Uytvanck.
WYNIKI I TERMINARZ TURNIEJU WTA W HOBART
Przejdź na Polsatsport.pl