Puchar Włoch: Przełamanie Piątka. Gol i asysta Polaka dały Milanowi awans
W drugim środowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch, AC Milan pokonał przed własną publicznością SPAL 3:0. Mediolańczykom awans do ćwierćfinału krajowego pucharu zapewniły gole Krzysztofa Piątka, Samu Castillejo oraz Theo Hernandeza. Polski napastnik, który wyszedł tym razem w pierwszym składzie, asystował również przy bramce hiszpańskiego skrzydłowego. W kolejnej fazie rywalem Piątka i spółki będzie Torino.
Tym razem to Piątek wyszedł w podstawowym składzie, choć Stefano Pioli pozostał przy systemie gry 4-4-2. Nasz napastnik zagrał kosztem Zlatana Ibrahimovicia oraz Rafaela Leao, którzy tworzyli duet w ostatnim starciu ligowym z Cagliari Calcio (2:0). Partnerem Polaka w ataku "Rossonerich" był Ante Rebić. I trzeba przyznać, że współpraca naszego rodaka z Chorwatem układał się bardzo obiecująco.
Spotkanie rozgrywane na San Siro lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy chcieli szybko wyjść na prowadzenie. Ta sztuka udała im się w 20. minucie, gdy Piątek wykorzystał prostopadłe podanie Ismaela Bennacera. 24-latek znalazł się w sytuacji sam na sam z Etritem Berishą i pewnym, precyzyjnym strzałem pokonał albańskiego bramkarza. Było to pierwsze trafienie 10-krotnego reprezentanta Polski w premierowym meczu tego sezonu w Coppa Italia.
Po wyjściu na prowadzenie gracze Milanu nie zamierzali zwalniać tempa. Jeszcze przed przerwą starania gospodarzy przyniosły efekt bramkowy. W 44. minucie aktywny w tej połowie Piątek, dostrzegł niepilnowanego Castillejo. Były gracz Genoi liczył, że Hiszpan odda mu piłkę, ale ostatecznie sam zdecydował się zakończyć akcję. Rówieśnik Polaka zdecydował się na strzał, który trafił w samo okienko bramki przyjezdnych. Tym samym nasz snajper zapisał na swoim koncie pierwszą w sezonie asystę.
Po przerwie mediolańczycy nie spuszczali z tonu. Już w 47. minucie przed szansą na strzelenie drugiego gola stanął ponownie Piątek, ale ostatecznie nie zdołał zamienić podania Rebicia na bramkę. Najlepszy strzelec Milanu w tym sezonie uderzył w sam środek bramki, a Berisha pewnie chwycił futbolówkę w dłonie.
Kolejną szansę do rehabilitacji Piątek miał bardzo szybko. W 52. minucie jednak po raz kolejny zmarnował świetną okazję. Ponownie reprezentanta naszego kraju dostrzegł Rebić, ale snajper urodzony w Dzierżoniowie zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Ostatecznie, gdy zdecydował się na uderzenie, został zablokowany przez wracającego obrońcę.
Piątka oraz aktywnego Rebicia wyręczył Hernandez. Francuski obrońca w 66. minucie zdecydował się na strzał z dystansu, który zaskoczył doświadczonego bramkarza SPAL. Trafienie bocznego defensora sprawia, że Hernandez zrównał się z Piątkiem w liczbie strzelonych goli w tym sezonie. Obaj mają po pięć bramek na swoim koncie i są pod tym względem najlepsi w trwających rozgrywkach w Milanie.
Minutę przed stratą trzeciego gola na murawie w zespole gości pojawił się Bartosz Salamon w miejsce Nenada Tomovicia. Dla rosłego stopera był to pierwszy występ w tym sezonie. 28-latek w końcówce został ukarany żółtą kartką za faul taktyczny na Piątku. Z kolei inni polscy zawodnicy grający w SPAL - Thiago Cionek i Arkadiusz Reca cały mecz spędzili na ławce rezerwowych.
AC Milan - SPAL 3:0 (2:0)
Bramki: Krzysztof Piątek 20, Samu Castillejo 44, Theo Hernandez 66
Wcześniej AC Fiorentina wyeliminowała Atalantę Bergamo 2:1, mimo że przez ostatnie 20 minut grała w osłabieniu liczebnym. Zwycięskiego gola strzelił w 84. minucie Hiszpan Pol Lirola. Na ławce rezerwowych drużyny z Florencji mecz oglądali bramkarz Bartłomiej Drągowski oraz pomocnik Szymon Żurkowski. Wieczorem o ćwierćfinał będą walczyć jeszcze Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego z Udinese Łukasza Teodorczyka.
W poprzednich dniach awans do ćwierćfinałów wywalczyły Torino, Napoli, Lazio Rzym oraz Inter Mediolan. W czwartek w ostatniej parze 1/8 finału zmierzą się Parma z Romą.
Przejdź na Polsatsport.pl