NBA: Niespodziewana porażka Lakers
Po dziewięciu zwycięstwach z rzędu porażki w lidze NBA doznali koszykarze Los Angeles Lakers. W środę najlepsza drużyna Konferencji Zachodniej uległa we własnej hali Orlando Magic 118:119.
Przez większość meczu inicjatywa należała do Magic, którzy momentami prowadzili różnicą nawet 21 punktów. Ostatnia kwarta zaczynała się jednak przy stanie tylko 89:88 dla gości. W emocjonującej końcówce kluczowe dla zwycięstwa ekipy z Florydy były dwa trafienia Markelle'a Fultza.
21-letni rozgrywający, którego w 2017 roku z pierwszym numerem w drafcie wybrała Philadelphia 76ers, spotkanie zakończył z drugim w karierze triple-double. Złożyło się na nie 21 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. - On już gra świetnie, a będzie jeszcze lepszy. Wykonał dziś świetną robotę. Doskonale kontrolował tempo, podawał i rzucał. Ostatecznie zapewnił nam też zwycięstwo - komplementował kolegę Aaron Gordon, który także zdobył 21 pkt.
Lakers musieli sobie radzić bez swojego gwiazdora - Anthony'ego Davisa. Najskuteczniejszy w ich szeregach niespodziewanie był rezerwowy Quinn Cook - 22 pkt. 19 pkt dołożył LeBron James, który także miał aż 19 asyst. Na pięć sekund przed końcem meczu spudłował jednak rzut "za trzy", którym mógł doprowadzić do remisu. - Po prostu musimy grać lepiej. Słabo zaczęliśmy mecz, ale dzięki zawodnikom z ławki do końca mieliśmy szansę na zwycięstwo. Nie udało się, jednak nie czuję się zawiedziony - podkreślił James.
Lakers z bilansem 33 zwycięstw i ośmiu porażek nadal prowadzą w tabeli Konferencji Zachodniej. Na Wschodzie najlepsza jest ekipa Milwaukee Bucks (36-6), która minionej nocy odpoczywała.
Kolejny świetny mecz rozegrał Luka Doncic. 20-letni słoweński rozgrywający Dallas Mavericks skompletował imponujące triple-double - 25 pkt, 17 zbiórek i 15 asyst. W tak młodym wieku nikomu wcześniej nie udało się osiągnąć przynajmniej 15 w każdej z trzech kategorii. Teksańczycy pokonali na wyjeździe Sacramento Kings 127:123. - Jego statystyki są niesamowite. Aż trudno mi to pojąć. Rywale próbowali wszystkiego, żeby go zatrzymać, a on nie dość, że sobie z tym radził, to jeszcze w doskonałym stylu - powiedział trener Mavericks Rick Carlisle.
Komentarze