Rębecki przed FEN 27: Wypiję yerba mate i skupiony na celu wejdę do klatki

Zanim zawodnicy wejdą do klatki, często przeżywają katusze podczas zbijania wagi przed swoimi pojedynkami. Podobnych sytuacji przed walkami doświadcza m.in. Mateusz Rębecki. Mistrz organizacji FEN i główny bohater najbliższej gali z numerem 27. opowiedział o ostatnich dniach przed sobotnią galą.

 

- Dwa ostatnie dni były wyjęte z życia. Nie jadłem prawie nic i nic nie piłem. Ewenutalnie małymi łyczkami. Ciężko to opisać, bo dla normalnych ludzi to jest wręcz nie do pojęcia. Nie oszukujmy się, do zdrowych rzeczy to nie należy, ale taki jest ten sport i tak to wygląda na całym świecie. Jestem przeciwnikiem takiego zbijania, ale na razie nic z tym nie robią, więc działamy zgodnie z regułami - powiedział Rębecki.

 

Niezwykle męczące ostatnie dni, ale trzeba znaleźć energię na występ na pełnych obrotach. Jak z odpowiednią regeneracją radzi sobie Rębecki?

 

- Muszę się wyspać. To jest podstawa. Śpię do oporu i muszę się sam obudzić. Odsypiam ostatnie dni, które były nieprzespane. Dalej będą jadł i ładował się pozytywnymi kaloriami. I zawsze z rana staram się pić yerba mate. To mnie relaksuje, fajnie pobudza i później jestem sfokusowany na nadchodzącym celu - zdradził szczecinian.

 

Rywalem Rębeckiego będzie Rosjanin Magomed Magomedov, który do Polski przyjechał po kolejny, cenny skalp do swojego rekordu. Polski mistrz zdaje sobie sprawę z wagi tego pojedynku, ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje sam pojedynek.

 

- Lekki stresik jest, jak zawsze. Spojrzałem mu głęboko w oczy i wymieniliśmy spojrzenia. Trzeba będzie w trakcie walk sprostać temu wyzwaniu. Tyle. Zobaczymy, co pokaże w klatce - podsumował krótko.

 

Transmisja gali FEN 27 w sobotę od godziny 18.40 w Polsacie Sport Fight oraz od 20.00 w Polsacie Sport Extra.

Przejdź na Polsatsport.pl