McGregor: UFC nie zabierze mi nokautów i rekordów
Conor McGregor (22-4, 19 KO, 1 SUB) zanotował efektowny powrót do startów w UFC, pokonując po zaledwie 40 sekundach walki Donalda "Kowboja" Cerrone (36-14-1NC, 10 KO, 17 SUB) na gali z numerem 246. - UFC może zabierać pasy czy tworzyć nowe, ale nikt nie zabierze mi nokautów - powiedział po pojedynku z Amerykaninem.
Irlandczyk zauważył, że jest pierwszym zawodnikiem w historii UFC, który znokautował rywali w trzech różnych kategoriach wagowych. Udało mu się tego dokonać w wadze lekkiej, piórkowej i półśredniej.
- To świetne uczucie. Pobijam kolejne rekordy, Jestem bardzo szczęśliwy, bo jestem pierwszym, który znokautował rywala w trzech kategoriach wagowych. Dodatkowo posłałem Cerrone na deski wysokim kopnięciem. Wszystko było wspaniałe. Dziękuję za doping - powiedział.
31-latek w przeszłości był podwójnym mistrzem największej organizacji MMA na świecie. Jak przyznał, nie przykłada jednak wielkiej wagi do pasów, gdyż zapisuje się w historii rekordami.
- UFC może zabierać pasy czy tworzyć nowe i nazywać je tak, jak chcą. Ale nikt nie zabierze mi nokautów i kolejnych rekordów. Moje nazwisko po raz kolejny pojawia się w historii tego sportu - dodał.
McGregor, który w ostatnich latach startuje bardzo nieregularnie, ocenił że nie jest jeszcze na tym poziomie, który prezentował w poprzednich walkach.
- Czuję się dobrze w tej kategorii wagowej, ale wiem, że muszę przeskoczyć "level" wyżej, żeby wrócić na dawny poziom. To jeszcze nie jest ten moment, w którym byłem wcześniej. Czas na chwilę odpoczynku z rodzina, świętowanie zwycięstwa i wracam na salę treningową - zapowiedział Irlandczyk.
Przejdź na Polsatsport.pl