Romański: Dla pewnego pokolenia Bryant był najlepszym koszykarzem
- Ktoś mógłby powiedzieć, że nie był Michaelem Jordanem, bo nie zdobył tylu tytułów mistrzowskich NBA, ale dla pewnego pokolenia to był najlepszy koszykarz jakiego oglądali i jakiego podziwiali. I to zostanie zapamiętane - powiedział dziennikarz Polsatu Sport, Adam Romański.
Michał Bugno: Kobe Bryant, jeden z najlepszych zawodników w historii NBA nie żyje. Jak przyjąłeś tę informację?
Adam Romański: To są szokujące wieści, bo nigdy nie jesteśmy gotowi na tragiczną śmierć człowieka w tym wieku. To był człowiek o zasięgu światowym, za którym szły tłumy. Ludzie chcieli go naśladować. To człowiek, który zarażał entuzjazmem, pasją i pracowitością. Moje jedyne spotkanie z Bryantem, z odległości można powiedzieć, odbyło się, kiedy byłem na meczu NBA, kiedy on był już dojrzałym zawodnikiem. Walczył z kontuzją. Jako dziennikarz wiedziałem, że on nie będzie grał. Przyszedłem dwie godziny przed meczem i Kobe był na boisku jako jedyny. Pracował nad rzutami, biegał, po prostu wyglądał na to, że jest w świetnej formie. Ucieszyłem się, że jednak zagra, ale okazało się, że nie i jeszcze długo nie będzie grał. Ale i tak pracował i poświęcał czas koszykówce. Dla mnie to był szok, bo to było kilkanaście lat temu i wówczas ta koszykówka trochę inaczej wyglądała. Nie wszyscy wkładali w to tyle serca. To był gość, który cały czas myślał o baskecie i dlatego doszedł tam, gdzie doszedł.
Dzięki temu osiągnął wiele sukcesów. Został wielką legendą Los Angeles Lakers. Które z tych sukcesów tobie najbardziej zapadły w pamięć?
Są pewne rzeczy, które wyróżniają Kobego na tle innych koszykarzy. Zdobył w meczu 81 punktów, czego nikt nie był w stanie osiągnąć oraz to, że całą karierę grał w jednym klubie. Oczywiście mogło się zdarzyć, że trafiłby z draftu do innego klubu niż Los Angeles Lakers, ale mimo wszystko lojalność wobec tej marki to było coś wyjątkowego. Ktoś mógłby powiedzieć, że nie był Michaelem Jordanem, bo nie zdobył tylu tytułów mistrzowskich NBA, ale dla pewnego pokolenia to był najlepszy koszykarz jakiego oglądali i jakiego podziwiali. I to zostanie zapamiętane.
Co najbardziej wyróżniało Kobego Bryanta, jeżeli chodzi o styl gry?
Myślę, że nie był tak spektakularnym graczem jak Jordan, jeżeli chodzi o zagrania pojedyncze. To nie jest żadne umniejszenie, natomiast był zawodnikiem potwornie zniechęcającym, jeżeli chodzi o powtarzalność. To może nie brzmi efektownie, ale to był człowiek, który był w stanie wykonać na boisku to, co chciał - dzięki temu, że był świetnie wytrenowany i świetnie przygotowany mentalnie. Wyróżniało go to oraz to, że był także człowiekiem mediów. Odnalazł się w nowej erze, przeżył kryzys związany z oskarżeniami o gwałt oraz mniejszy związany z konfliktem z Shaqiem O'Nealem, ale to wszystko skończyło się tym, że jak myślimy Bryant, to widzimy pozytywnego faceta, który był zakochany koszykówką i na dodatek genialnie w nią grał.
Rozmowa z Adamem Romańskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl