Manchester United wygrał w derbach, ale tylko na otarcie łez
Przekonujący triumf Manchesteru City w pierwszym meczu półfinału EFL Cup sprawił, że Czerwone Diabły miały piekielnie trudną ścieżkę do finału krajowego pucharu. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera skromnie zwyciężyli na boisku odwiecznego rywala, jednak w finale zagrają Obywatele.
Skazywani na porażkę goście, którzy przed własną publicznością przegrali 1:3, nie mieli nic do stracenia na stadionie Manchesteru City. Faworytem do postawienia kropki nad i byli oczywiście The Citizens, ale na prowadzenie w 35. minucie wyszedł Manchester United po golu Nemanji Maticia.
Piłkarze w błękitnych koszulkach grali dużo lepiej, jednak długo nie mogli znaleźć recepty na poprawnie grającą defensywę gości dyrygowaną przez Harry'ego Maguire'a. Najlepsze okazje pudłowali Sergio Aguero i Raheem Sterling. Bohater przyjezdnych w drugiej połowie musiał opuścić boisko po otrzymaniu dwóch żółtych kartek - Matic wyleciał z boiska za taktyczny faul na Riyadzie Mahrezie. W samej końcówce do siatki trafił Aguero, jednak sędziowie dopatrzyli się spalonego.
To było jednak wyłącznie zwycięstwo pocieszenia, bowiem jednobramkowa wiktoria nie zmieniła niczego w kwestii awansu do finału. Manchester City wygrał zaledwie jedno derbowe spotkanie z United w ciągu ostatnich pięciu lat - goście triumfowali już po raz czwarty na Etihad Stadium od 2014 roku.
W finale turnieju Manchester City zmierzy się z Aston Villą.
Manchester City - Manchester United 0:1 (0:1)
Bramka: Matic 35.
Mecze EFL Cup na antenach Eleven Sports.
Przejdź na Polsatsport.pl