Miszkiń: Szansę Cieślaka na mistrzostwo świata oceniam na 30 do 70
- Gdy Cieślak wchodzi do ringu, to ma się ciarki, bo aż czuć tę jego pewność siebie i widać, że wie, co robi. Rozum podpowiada jednak, że jego szansa na wygraną to jakieś 40 do 60, a biorąc pod uwagę teren, to może nawet 30 do 70 - powiedział ekspert Polsatu Sport Maciej Miszkiń, przed zbliżającą się walką Michała Cieślaka (19-0, 13 KO) z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO), której stawką będzie pas WBC kategorii junior ciężkiej.
Szymon Zaworski: Czy Michał Cieślak ma szansę, by zostać mistrzem świata?
Maciej Miszkiń: Szansa na pewno jest, szczególnie biorąc pod uwagę, jakich mamy obecnie w Polsce pięściarzy. Michał jest jedną z naszych największych nadziei, jeśli chodzi o wywalczenie pasa. Przyjdzie mu się jednak zmierzyć z niezwykle silnym rywalem i to w dodatku na obcym terenie. Jeśli ktoś ma teraz zdobyć w Polsce tytuł mistrza świata, to jest to Michał Cieślak.
Jaką strategię powinien obrać, by pokonać Kongijczyka?
Tak naprawdę są dwa warianty. Jeżeli pogoda będzie niesprzyjająca i pięściarze będą musieli zmagać się z wysoką temperaturą i wilgotnością powietrza na poziomie 70 procent, to Cieślak może ruszyć na Makabu od pierwszej rundy i spróbować go "ustrzelić". Może też postawić na warunki fizyczne i dobrą pracę nóg, którymi dysponuje. Wtedy wchodziłby w krótkie wymiany i uciekał z nich, by zbierać siły na kolejne minuty walki.
Co byłoby lepsze?
To wszystko zależy od trenera i samego pięściarza. Z tego co wiem, to pierwszy z wymienionych jest zwolennikiem raczej bardziej asekuracyjnej postawy, a drugi stawia na atak. Wydaje mi się, że lepsze byłoby postawienie na "długą wojnę na wyniszczenie", a w wymiany wchodzić tylko wtedy, gdy Cieślak będzie plecami do środka ringu. Wtedy uniknąłby scenariusza, w którym po wyprowadzeniu lub otrzymaniu kombinacji, znalazłby się "pod ścianą". Mógłby też czekać na pojedyncze błędy Makabu, wychodzić z kontrami mocniejszą prawą ręką i trzymać dystans lewym prostym. Ja czekałbym na swoje momenty na przestrzeni całego pojedynku, a nie tylko w trakcie trzech lub czterech pierwszych rund.
Jak oceniasz rywala Cieślaka?
Na pewno jest to jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy pięściarz kategorii junior ciężkiej. Po odejściu Ołeksandra Usyka, Murata Gassijewa czy Tony'ego Bellew, pozostali w niej jeszcze Yunier Dorticos i Mairis Briedis. Makabu jest na pewno w pierwszej trójce, a ja cenię go najwyżej, ponieważ potrafi "przyjąć", ma mocny cios, jest szybki, doskonały technicznie, a do tego bardzo cierpliwy i opanowany.
Jak podpowiada serce? Jaka jest szansa na zwycięstwo Polaka?
Gdy Cieślak wchodzi do ringu, to ma się ciarki, bo aż czuć tę jego pewność siebie i widać, że wie, co robi. Rozum podpowiada jednak, że jego szansa na wygraną to jakieś 40 do 60, a biorąc pod uwagę teren, to może nawet 30 do 70.
Transmisja gali z walką Michał Cieślak - Ilunga Makabu w PPV.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze