"Listy czystości" w PlusLidze. Jakie kluby zostaną ukarane punktami karnymi?
Jerzy Mielewski rozpoczął temat "List czystości" w ostatnim odcinku magazynu #7strefa. Czym są? To szereg regulacji, które dane kluby muszą spełnić, aby móc rywalizować w sezonie ligowym. O szczegółach opowiedział rzecznik PLS, Kamil Składowski.
- Wszyscy dokładnie pamiętamy przykład Stoczni Szczecin z zeszłego roku. Wiemy, jakie było tam zamieszanie. Zarząd ligi szuka rozwiązań, aby zagęścić sito weryfikacji klubów, które startują w rozgrywkach. Po raz pierwszy w historii naszej ligi znalazł się zapis, że w trakcie sezonu ciało do tego uprawnione, a więc Komisja Licencyjna PZPS będzie sprawdzała bardzo podstawowe informacje od klubów. Te miały do końca stycznia 2020 roku wysłać tak zwane "Listy czystości" - była tam także informacja czy klub zalega organom podatkowym, w tym do ZUS-u, jak wygląda sytuacja realizacji umów z zawodnikami. Zawodnicy sami musieli to potwierdzić, czy klub im zalega. To pierwsza taka weryfikacja w trakcie sezonu w historii - opowiedział Składowski.
Jakie więc mogą być konsekwencje dla klubu, który złamie regulamin?
- Mogą być minimalne zaległości finansowe, ale nieprzekraczające określonego czasu i wysokości. Jeżeli to zostanie złamane, klub będzie zagrożony odebraniem trzech punktów karnych. Nawet jeśli Komisja stwierdzi nieprawidłowości, można się odwołać od tej decyzji. Naturalnym jest, że sytuacja musi zostać wówczas rozwiązana do końca rundy zasadniczej - później nie będzie z jakiego konta odbierać wspomnianych punktów. Pierwszy krok został zrobiony w zgodzie z naszymi udziałowcami i prezesami klubów PlusLigi oraz LSK. Chcą większej przejrzystości sytuacji finansowej klubów - zakończył Składowski.
Taka decyzja ligi może uzdrowić finanse wielu zespołów, a ekscytacji pomysłem nie kryją także prezesi klubów.
- Głosowanie przebiegło jednogłośnie. Jeżeli system będzie miał luki w tym sezonie, możemy go korygować w przyszłym sezonie. Lepiej wiedzieć, że klub ma problem i ratować jego wizerunek, niż być zaskakiwanym i stawać w obliczu międzynarodowej kompromitacji - dodał Kryspin Baran, prezes Aluron Virtu CMC Zawiercie, który dostarczył niezbędne dokumenty na czas.
Przejdź na Polsatsport.pl