Czerkawski: W finale Hokejowej Ligi Mistrzów czeka nas wyśmienite widowisko
We wtorek rozegrany zostanie finał szóstej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Drużyna HK Hradec Králové podejmie broniącą trofeum drużynę Frölundy Göteborg. - Zawodnicy szwedzkiego zespołu cały czas są głodni sukcesu. To nie jest tak, że pierwszy raz szukają pucharu. W szwedzkiej lidze też świetnie dają sobie radę. Czeka nas naprawdę wyśmienite widowisko - uważa Mariusz Czerkawski.
Grzegorz Michalewski: We wtorek finał hokejowej Ligi Mistrzów. Kto według ciebie wygra to spotkanie? Szwedzka Frolunda czy czeski gospodarz - zespół z Hradca Kralove?
Mariusz Czerkawski: Tak, na pewno będzie to bardzo interesujące i ciekawe. Nie chcę podawać tylko nazwy zespołu, kto wygra, bo aż takiej wiedzy nie mam, bo na tym polega sport. I to pokazują do tej pory te mecze. Oczywiście, to tylko 60 minut, ale ono będzie rozgrywane w Czechach. tam miejscowi czują się świetnie. Frolunda to doświadczona drużyna, któa nie raz miała pod górkę i nie raz "umierała" w tej Lidze Mistrzów, leżała na plecach, podnosiła się i dawała radę. Oni wiedzą, jak zagrać, są mistrzami, bronią tytułu. To na pewno będzie bardzo emocjonujący mecz. Ale kto wie, gospodarze z Czech dawno nie mieli takiej szansy i zdaje się, że z doświadczonym trenerem są w stanie zgarnąć całą pulę.
Bramkarz Mazanec broni kapitalnie. W sześciu spotkaniach fazy pucharowej zaledwie trzy razy skapitulował. To może być ta największa broń gospodarzy?
Tak. To, co robi, bramkarz tego zespołu, jest naprawdę niebywałe. Tak naprawdę tam się rozstrzygnie. Bo już niejeden przeciwnik do nich podchodził. Djurgården w półfinałach strzelił im szybko bramkę, ale okazało się, że była to jedyna bramka, którą mógł zdobyć. Jak zamkną drzwi, to gospodarze mogą byc bardzo niebezpieczni. Frolunda ma kilku snajperów, ale zobaczymy, jak sobie z tym poradzi.
No właśnie. Joel Lundqvist w półfinale rozegrał tysięczny mecz w barwach tego zespołu. To jest doświadczenie. To jest pomocne w szatni. To może być też mały klucz dla szwedzkiego zespołu.
Tak. To brat Henrika Lundqvista świetnego bramkarza z NHL. Cały czas powtarza, że mają zupełnie inne kariery i idą zupełnie inną drogą. To, co ich łączy, to pasja, długowieczność i oddanie w danym klubie. Joel Lundqvist na pewno zrobi wszystko, żeby zmobilizować swoją drużynę. Od jakiegoś czasu jest kapitanem i rzeczywiście potrafi zmobilizować swoją drużynę. Tym bardziej, że oni cały czas są głodni sukcesu. To nie jest tak, że pierwszy raz szukają pucharu. W szwedzkiej lidze też świetnie dają sobie radę. Czeka nas naprawdę wyśmienite widowisko.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl