Gattuso nie pojawił się na konferencji, bo musiał jechać do... szpitala
Trener SSC Napoli - Gennaro Gattuso po wygranym wyjazdowym meczu z Sampdorią (4:2), nie zjawił się na konferencji prasowej. Włoski szkoleniowiec po zakończeniu spotkania nie był w stanie udać się na zaplanowane spotkanie z dziennikarzami. Powodem jest choroba jego siostry i od razu po zakończeniu poniedziałkowego starcia w Genui, 42-latek pojechał do szpitala.
Podopieczni trenera Gattuso odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Poprzednie dwa były bardzo cenne - to wygrana z Lazio 1:0 w ćwierćfinale Pucharu Włoch oraz z broniącym tytułu i prowadzącym w tabeli Juventusem 2:1 w ramach ligowego klasyku Serie A. Po pokonaniu Sampdorii, SSC Napoli awansowało na dziewiątą pozycję z dorobkiem 30 punktów. Do czwartego miejsca, dającego prawo gry w Lidze Mistrzów (obecnie zajmuje je Atalanta Bergamo), traci dziewięć "oczek". Po ostatnich dobrych występach neapolitańczyków, dziennikarze liczyli, że trener zespołu ze Stadio San Paolo chętnie udzieli im wypowiedzi.
Tak się jednak nie stało. We wtorek okazało się, że Gattuso po zakończeniu zawodów, dowiedział się, że jego siostra przebywa w szpitalu. Żona piłkarskiej legendy Milanu przekazała mu, że jego siostra zachorowała i znajduje się pod opieką lekarzy w placówce. "Rino" nie zamienił nawet kilku słów z zawodnikami, gdyż błyskawicznie pojechał odwiedzić chorą siostrę.
Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie dolega siostrze trenera SSC Napoli. Klub z regionu Kampanii wydał jedynie krótki komunikat, że chodzi o sprawy prywatne.
Przejdź na Polsatsport.pl