Niespodzianka w Pucharze Niemiec. Borussia Dortmund za burtą
Walczący o utrzymanie się w Bundeslidze Werder Brema niespodziewanie wygrał w Pucharze Niemiec z bijącą się o mistrzostwo Borussią Dortmund. Po emocjonującym meczu gospodarze zwyciężyli 3:2.
Werder Brema od początku meczu 1/8 finału Pucharu Niemiec narzucił wysokie tempo. Do przerwy na Weserstadion gospodarze prowadzili po bramkach Daviego Selke i Leonardo Bittencourta. W drugiej połowie piłkarze Luciena Favre nawiązali jednak walkę - Jiri Pavlenkę pokonał rozpędzony Erling Haaland. Werder szybko odpowiedział trafieniem Milota Rashicy, a niedługo później do siatki trafił Giovanni Reyna. Przy obu bramkach Borussii asystował Julian Brandt. Nawet on jednak nie wystarczył, aby doprowadzić do remisu i po ostatnim gwizdku Guido Winkmanna cieszyć mogli się podopieczni Floriana Kohfeldta, którzy niespodziewanie awansowali do kolejnej rundy.
Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Łukasz Piszczek. Były reprezentant Polski w tym sezonie wystąpił w dwóch meczach DFB-Pokal: z Uerdingen i Borussią Monchengladbach. W tym drugim nosił na ramieniu opaskę kapitańską i zanotował asystę przy golu Juliana Brandta.
Co ciekawe, rok temu, 5 lutego 2019 roku, Borussia odpadła z Pucharu Niemiec w dramatycznych okolicznościach... także po meczu z Werderem. W 1/8 finału BVB przegrała po rzutach karnych 2:4. Po 120 min na Signal Iduna Park było 3:3, a cztery gole padły w dogrywce.
Werder w tabeli Bundesligi zajmuje szesnaste miejsce. Borussia jest obecnie trzecia.
Przejdź na Polsatsport.pl