EBL: Michalak i jego "krok w tył, by skoczyć w przód"
Rzucający Legii Warszawa Michał Michalak jest w tej chwili najlepszym strzelcem Energa Basket Ligi spośród graczy, którzy nadal w niej występują. W Magazynie EBL 26-letni zawodnik opowiadał o odpowiedzialności na boisku i o własnym rozwoju. Tłumaczył też, jak to się stało, że po zdobyciu mistrzostwa Polski z Anwilem Włocławek, przed sezonem nie znalazł nowego klubu. - Czasem trzeba zrobić krok w tył, by potem skoczyć w przód - mówi koszykarz, który został powołany do reprezentacji Polski.
W 14 meczach, w których zagrał w barwach Legii, Michalak zdobywał średnio po 21,5 punktu oraz notował po 4,4 zbiórki i 4,4 asysty. Jest jednym z najlepszych graczy ligi. Dostrzegł to selekcjoner Mike Taylor, który powołał go do reprezentacji Polski.
- Bardzo się cieszę z powołania na "lutowe okienko", że mam szansę wrócić do reprezentacji. To zaszczyt, wyzwanie, ale też nagroda. Będę gotowy na to zgrupowanie, zrobię wszystko, by pomóc drużynie. W jakiejkolwiek roli trener będzie mnie widział - mówi Michalak o swoim powrocie do kadry.
Koszykarz przyznał, że czuł się nieco zapomniany. Zmieniły to udane występy w stołecznej drużynie.
- Miałem szansę odświeżyć ludziom w pamięci to, co naprawdę potrafię. Wcześniej grałem w silniejszej drużynie, czasami w takich zespołach rola koszykarza jest nieco "limitowana". Mając szeroki skład, trener nie zawsze wykorzystuje pełen potencjał zawodnika, bo nie musi. W Legii moja rola jest szersza, mogę pokazać więcej umiejętności i wyeksponować to, co mam dobre. Jestem postrzegany jako strzelec, ale to nie znaczy, że tylko rzucam do kosza. Gra nie może być jednowymiarowa. Nabyłem doświadczenia i w niektórych sytuacjach czuje się pewniej, umiem wykorzystać luki w obronie. Nabrałem siły i pewniej czuję się "w kontakcie". Kilka osób mówiło mi też, że im trudniejszą mam pozycję do rzutu, tym częściej trafiam. Może jest w tym trochę prawdy.
Michalak mówił też o odejściu z Anwilu i poszukiwaniu nowego klubu.
- W wakacje skupiłem się na tym, by w pełni się wyleczyć i dojść do pełni zdrowia. By dobrze przepracować okres przygotowawczy do nowego sezonu. Poszukiwanie klubu, dość niespodziewanie dla mnie, przeciągnęło się. Moim celem był wyjazd za granicę, do silniejszej ligi. Nie udało się, więc pod koniec października rozmawiałem z Legią i trenerem Tane Spasevem. Uznałem, że będzie to dla mnie dobre rozwiązanie. Zrobiłem krok w tył, jednak czasami robi się krok w tył, by później zrobić skok w przód. Trzeba umieć dostosować swój plan do rzeczywistości. Teraz skupiam się na tym, by jak najwięcej wyciągnąć z sytuacji, w której jestem teraz. Zobaczymy, co życie przyniesie w następnym sezonie. W Legii dostałem szansę i dużą odpowiedzialność.
Dłuższa wypowiedź Michała Michalaka, który m.in. wspomina powrót do Włocławka w barwach Legii, w załączonym materiale.
WYNIKI, TERMINARZ I TABELA ENERGA BASKET LIGI
Przejdź na Polsatsport.pl