NBA: Raptors utrzymują wyśmienitą passę
Broniący mistrzowskiego tytułu koszykarze Toronto Raptors odnieśli w środę dwunaste zwycięstwo z rzędu w lidze NBA. Tym razem dzięki świetnej końcówce we własnej hali pokonali Indianę Pacers 119:118.
Trzy minuty przed końcem spotkania to Pacers prowadzili 116:105. Goście od tego momentu zaczęli jednak sprawiać wrażenie jakby zapomnieli jak się gra w koszykówkę. W finałowych 180 sekundach spudłowali wszystkie trzy rzuty z gry oraz popełnili cztery straty.
- Tak naprawdę przez ostatnie pięć minut byliśmy po prostu słabi - przyznał trener Pacers Nate McMillan.
Wygraną Raptors dał Serge Ibaka, który "za trzy" trafił, gdy na zegarze pozostawało 30,4 s. W całym spotkaniu reprezentant Hiszpanii zdobył 30 punktów. Kyle Lowry uzyskał 32 pkt, 10 asyst i osiem zbiórek. Natomiast Kameruńczyk Pascal Siakam dołożył 25 pkt i dziewięć zbiórek.
- Mecz trwa 48 minut i nigdy o tym nie zapominamy. Nie rezygnujemy, napieramy na rywala, rzucamy i zaciekle gramy w obronie do samego końca - podkreślił Lowry.
W pokonanej ekipie Litwin Domantas Sabonis miał triple-double, na które złożyło się 15 pkt, 11 zbiórek i 10 asyst.
W tabeli Konferencji Wschodniej Raptors z bilansem 37 zwycięstw i 14 porażek zajmują drugie miejsce. Prowadzi Milwaukee Bucks (43-7), które minionej nocy odpoczywało.
Odmienny nastrój niż w Toronto panuje w Minneapolis. Tamtejsza drużyna Minnesota Timberwolves przegrała bowiem 13. mecz z rzędu. Przełamać się "Leśne Wilki" nie potrafiły nawet w starciu we własnej hali z innym słabeuszem - Atlantą Hawks. Ulegli 120:127. "Jastrzębie" do wygranej poprowadził Trae Young - 38 pkt i 11 asyst.
Z powodu licznych kontuzji zaledwie siedmiu koszykarzy do dyspozycji miał trener Denver Nuggets Mike Malone. Mimo to jego zespół minionej nocy pokonał na wyjeździe Utah Jazz 98:95.
- To nasze największe zwycięstwo w tym sezonie - przyznał szkoleniowiec.
W wygranej największy udział miał Nikola Jokic. Serb na swoim koncie zapisał 31 pkt, 21 zbiórek i 10 asyst. Według portalu ESPN został 10. koszykarzem w historii i zaledwie drugim w ostatnich 35 latach (po DeMarcusie Cousinsie), który uzyskał triple-double z co najmniej 30 punktami i 20 zbiórkami.
Przejdź na Polsatsport.pl