MŚ w bojerach: Za mało wiatru do latania, Zakrzewski nadal liderem

Zbyt słaby wiatr spowodował, że w środę nie udało się rozegrać kolejnych wyścigów bojerowych mistrzostw świata w klasie DN, które odbywają się na jeziorze Orsasjoen w Szwecji. Liderem pozostał Łukasz Zakrzewski, a drugi jest Karol Jabłoński.
Zawodnicy przez kilka godzin czekali na lodzie na wiatr, ale w środę aura nie była dla nich życzliwa. Wiało słabo lub wcale, gdy w południe warunki się minimalnie poprawiły i wyścig udało się nawet wystartować, to po kilku minutach z powodu osłabnięcia wiatru, trzeba było go przerwać.
W tej sytuacji komisja regatowa zdecydowała, że - zgodnie z regulaminem - czwartek zostanie potraktowany jako dzień rezerwowy i tego dnia zostaną podjęte próby rozegrania kolejnych wyścigów. Został zachowana klasyfikacja z wtorku - prowadzi Zakrzewski, który wyprzedza 12-krotnego mistrza świata Jabłońskiego.
Trzeci miejsce zajmuje Rosjanin Anton Didenko, a czwarte Łotysz Madars Alvikis.
W pierwszej dziesiątce MŚ jest sklasyfikowanych sześciu reprezentantów Polski. Broniący tytułu Michał Burczyński zajmuje 17. miejsce.
Jeżeli w czwartek uda się rozegrać kolejne wyścigi (dotychczas odbyły się cztery), w klasyfikacji generalnej nastąpi odrzucenie najsłabszego z nich.
W mistrzostwach świata startuje ponad 130 zawodników. Bezpośrednio po ich zakończeniu rozpocznie się rywalizacja w mistrzostwach Europy, które mają potrwać do 16 lutego.
Przejdź na Polsatsport.pl