Młody przyjmujący pójdzie śladami Kubiaka?
W 2013 roku Jastrzębski Węgiel pokonał na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów Halkbank Ankara (3:2), a mecz ten na dobre "rozbujał" karierę Michała Kubiaka. Teraz jego śladami może pójść 22-letni zawodnik jastrzębian Tomasz Fornal, który podobnej sztuki dokonał w dwumeczu przeciwko Zenitowi Kazań (3:2 i 3:1), dwukrotnie zdobywając przy tym statuetkę MVP.
Dokładnie 18 grudnia 2013 roku Jastrzębski Węgiel pokonał w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów drużynę z Turcji. Bohaterem spotkania, które zagwarantowało polskiej ekipie awans z pierwszego miejsca został Kubiak. Pochodzący z Wałcza siatkarz zastąpił wówczas kontuzjowanego kapitana Michała Łasko i z przejętą od niego opaską poprowadził zespół do zwycięstwa w tie-breaku. Wykazał się przy tym nie lada heroizmem, ponieważ w pierwszym secie sam doznał urazu ręki, jednak w drugim powrócił na parkiet i dominował w ataku jastrzębian do samego końca.
Dwudziestopięcioletni wówczas przyjmujący spodobał się Turkom na tyle, że w kolejnym roku kalendarzowym dopięli oni jego transfer do Ankary, co stanowiło dla niego milowy krok w karierze. Teraz tą samą drogą może pójść inny przyjmujący Jastrzębskiego Węgla Fornal, który w fazie grupowej Ligi Mistrzów dwukrotnie, wraz z kolegami, zostawił w pokonanym polu Zenit Kazań, zgarniając przy tym dwie statuetki dla najlepszego zawodnika meczu. Co więcej, również dwukrotnie mierzył się w niej z ekipą Halkbank i dwukrotnie jastrzębianie zwyciężyli bez straty seta. Nie ma co się jednak oszukiwać, że drużyna z Turcji nie prezentuje już tak wysokiego poziomu, jak ponad sześć lat temu.
O potencjale Fornala wypowiedział się siatkarz Indykpolu AZS Olsztyn Wojciech Żaliński, zwracając jednocześnie uwagę na podobieństwa do sytuacji Kubiaka z przeszłości.
Kiedyś Jastrzębie ograło Halkbank i ten mecz rozpędził karierę Michała Kubiaka. Aktualnie w przeciągu miesiąca Jastrzębie ogrywa dwukrotnie Zenit Kazań i dwa razy MVP zgarnia Tomek Fornal.
— Wojciech Żaliński (@w_zalinski) February 12, 2020
Więcej chyba nie trzeba dodawać...
W Kazaniu Fornal był najskuteczniejszym siatkarzem ekipy z Polski i zapisał na swoim koncie osiemnaście punktów. Lepszy od niego był tylko Cwetan Sokołow, który wywalczył dla Zenita o cztery punkty więcej. Swoją wyborną formę potwierdził przed własną publicznością, gdzie Jastrzębski Węgiel nie potrzebował już tie-breaka do przesądzenia o losach meczu. Polak zdobył piętnaście "oczek" i po raz kolejny został tym samym najlepiej punktującym siatkarzem swojej drużyny. W kontekście całego spotkania przebił go tylko Maksim Michajłow (17 punktów).
- Graliśmy fenomenalnie, wychodziło nam wszystko i szczególnie w pierwszym, drugim oraz czwartym secie udowodniliśmy, że jesteśmy bardzo mocni psychicznie. To niesamowite, że udało nam się dwukrotnie wygrać z tak utytułowaną ekipą - powiedział Fornal po rewanżowym meczu w Jastrzębiu-Zdroju.
O jego skuteczności mogli przekonać się także kibice PlusLigi, gdy 1 lutego w pierwszym secie meczu przeciwko beniaminkowi MKS Ślepsk Malow Suwałki popisał się skutecznością na poziomie 83% (wykorzystał pięć z sześciu ataków).
- To mój pierwszy sezon, w którym mecze ligowe przeplatam z europejskimi pucharami. Zawsze powtarzam, że choć lubię trenować, to jednak wolę grać o stawkę i jedyne co bym zmienił, to konieczność tak częstego podróżowania. W niektórych przypadkach męczą one bardziej, niż same spotkania - dodał Fornal po ostatnim meczu Ligi Mistrzów.
Czy 22-latek pójdzie śladami Kubiaka i wywalczy sobie na parkiecie transfer do jednego z silnych europejskich zespołów? A może nie poprzestanie na tym i będzie, podobnie jak jego starszy kolega, straszył rywali z lewej strony siatki w meczach reprezentacji Polski? Potencjał, by osiągnąć te cele na pewno ma i warto obserwować rozwój kariery kolejnego już przyjmującego Jastrzębskiego Węgla.
Przejdź na Polsatsport.pl