Nowy piłkarz Legii: Doping naszych kibiców to coś wyjątkowego
"Miałem okazję usłyszeć z bliska doping kibiców. Niesamowita sprawa, coś wyjątkowego. Wsparcie na Łazienkowskiej mogę porównać do atmosfery w Grecji" - powiedział nowy zawodnik Legii Warszawa Tomas Pekhart.
Transfer Tomasa Pekharta do Legii Warszawa jest jednym z najgłośniejszych podczas zimowego okna transferowego. To właśnie Czech, a nie Jakub Świerczok z Ludogorca Razgrad, Denis Alibec z Astry Giurgiu lub Angel Rodado z UD Ibizy, zastąpi Jarosława Niezgodę, który za 3,8 mln dolarów wyjechał niedawno do amerykańskiego Portland Timbers.
"W zimowym okienku transferowym chciało mnie pozyskać parę drużyn. Kierowałem się jednak dobrem rodziny. Tak jak mówiłem wcześniej, niedawno urodziła mi się córeczka. Wspólnie z najbliższymi podjęliśmy decyzję, że przejście do Legii będzie najrozsądniejszym krokiem. Co więcej, klub niezwykle odpowiadał mi pod względem sportowym, co potwierdziło się w trakcie negocjacji. Rozmowy miały charakter bezpośredni i profesjonalny. Pod względem mentalności Legia przypomina Spartę Praga" - powiedział w rozmowie z serwisem Legia.net.
W swojej karierze 30-latek zwiedził już kilka lig. Poza Czechami, gdzie grał w Slavii i Sparcie Praga, a także FK Jablonec, występował w Anglii (Tottenham i Southampton), w Niemczech (1.FC Nurnberg i Ingolstadt 04), Grecji (AEK Ateny), Izraelu (Hapoel Beer Szewa) i Hiszpanii (UD Las Palmas). Teraz czekają go występy w PKO BP Ekstraklasie.
"Słyszałem, że polska liga jest bardzo podobna do czeskiej. Przygotowanie fizyczne ma spory wpływ na boiskowe wydarzenia. W ekstraklasie w dużej mierze chodzi o to, aby jak najszybciej zdobyć bramkę. Styl gry w Hiszpanii, gdzie ostatnio grałem, opiera się z kolei na składnych akcjach, tiki-tace. Sądzę, że trener Vuković zwraca uwagę na doskok po stracie piłki i próbę jej natychmiastowego odzyskania" - ocenił.
Pekhart zachwycał się także stołecznymi kibicami. "Chciałbym podkreślić rolę kibiców. Miałem okazję usłyszeć z bliska ich doping. Niesamowita sprawa, to coś wyjątkowego. Grałem w wielu klubach. Wsparcie fanów z Łazienkowskiej mogę porównać do atmosfery w Grecji. Oba kraje mają podobny styl kibicowania, co doceniam i lubię. Słyszałem jednak, że niedzielny doping nie był jeszcze najlepszy w wykonaniu sympatyków klubu. Najwięcej energii i emocji, ze strony trybun, będzie można doświadczyć w najważniejszych spotkaniach" - stwierdził w rozmowie z Legia.net.
Przejdź na Polsatsport.pl